"Barwy szczęścia": znowu zacznie mącić. Czy w końcu dopnie swego?
W 3104. odcinku "Barw szczęścia" Józefina (Elżbieta Jarosik) zadzwoni do syna, by poinformować go, że musi przyjechać do stadniny, bo czeka tu na niego pismo z sądu. Cezary (Marcel Opaliński) będzie niemal pewny, że to pułapka, ale... ulegnie matce. Okaże się, że Rawiczowa ma pewien plan i nie zamierza spocząć, zanim nie wdroży go w życie.
Gdy Małgorzata (Adrianna Biedrzyńska) usłyszy, że narzeczony jej córki wybiera się do stadniny po "jakiś" list, a w dodatku nie uzgodnił tego z Natalią (Maria Dejmek), od razu powie Jerzemu (Bronisław Wrocławski), że wietrzy w tym podstęp.
- Po Dżo wszystkiego można się spodziewać... - westchnie.
- To jej kolejna intryga. Dlaczego nie otworzyła listu, tylko ściąga Cezarego do siebie? - zacznie się zastanawiać.
- Bo jest zazdrosna o nas. Chce go mieć trochę dla siebie – stwierdzi Marczak, po czym poprosi żonę, by nie wtrącała się w nie swoje sprawy.
Rawiczowa wręczy synowi list z sądu, z którego wynikać będzie, że ustalona już została data pierwszej rozprawy o ustalenie ojcostwa.
- Takie sprawy załatwia się w Urzędzie Stanu Cywilnego. Nie trzeba od razu biec do sądu – zdenerwuje się Cezary.
W tej samej chwili na werandę wkroczy Sofia (Valeria Guliaeva) z małym Czarkiem na rękach.
- Skoro już tu jesteś, to chyba możesz spędzić trochę czasu z własnym dzieckiem? - zapyta Józefina.
- Pewnie, że mogę – uśmiechnie się Rawicz i niespodziewanie zaproponuje Sofii rodzinny spacer, co jego matka uzna za swój wielki sukces.
Podczas przechadzki po ogrodzie Cezary wyzna swej byłej ukochanej, że niepotrzebnie założyła mu sprawę w sądzie, bo nie ma zamiaru wypierać się syna.
- Ale dobrze... Skoro jest termin, załatwmy to i już – powie, a po chwili milczenia zaskoczy Sofię deklaracją, że chce być obecny w życiu Czarka, ale na własnych zasadach. - Musimy ustalić podział opieki – wypali. - Dochodzi sprawa naszej patchworkowej rodziny. Natalia, Lea... Chcę, żeby Czarek spędzał też z nimi czas – doda.
Sofia bez chwili namysłu zapewni go, że zależy jej, aby ich syn miał dobre relacje z całą rodziną.
Po spacerze Rawiczowa wprost zapyta rodziców Czarka, co ustalili, ale będzie jej musiało wystarczyć zapewnienie, że dogadali się w sprawie opieki nad jej wnukiem.
- To są sprawy między nami – Cezary jasno postawi sprawę.
- Chciałam tylko wam pomóc, ale oczywiście... nie wtrącam się – wyszepcze Józefina.
Wieczorem Cezary powie Lei (Lena Sobota), że wkrótce będzie miała nowego kompana do zabawy. Dziewczynka domyśli się, że chodzi o Czarka.
- A dlaczego on jest moim bratem? - zapyta.
- Mama go nie urodziła – stwierdzi.
Rawicz spojrzy jej prosto w oczy i powie, że Czarek faktycznie nie jest synkiem jej mamy, ale...
- To skomplikowane. Jesteśmy taką dużą, poskładaną rodziną. Kiedyś ci to wyjaśnimy z mamą, jak będziesz większa – zakończy temat.
Tymczasem Józefina, zadowolona z tego, że Cezary i Sofia doszli do porozumienia w sprawie Czarka, postanowi kuć żelazo, póki gorące. Okaże się, że ma pewien plan i nie odpuści, zanim nie dopnie swego. Czy uda się jej przekonać syna, żeby wrócił do domu i... Sofii?
Na 3104. odcinek "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w piątek 10 stycznia o godzinie 20.05.
Czytaj więcej: "Barwy szczęścia": Wda się z nim w romans. Będą ze sobą szczęśliwi?