"Barwy szczęścia": Mija 15 lat od premiery serialu
27 września 2007 roku – a więc dokładnie 15 lat temu – telewizyjna Dwójka wyemitowała pierwszy odcinek „Barw szczęścia”. Serial od razu przypadł do gustu widzom, a z grających w nim główne role młodych aktorek – Katarzyny Glinki, Marty Nieradkiewicz i Katarzyny Zielińskiej – uczynił gwiazdy pierwszej wielkości. - To opowieść o zwykłym życiu, zwykłych ludziach i zwykłych sprawach – mówiła scenarzystka i producentka Ilona Łepkowska na konferencji prasowej poprzedzającej premierę telenoweli.
Z zamiarem napisania "Barw szczęścia" Ilona Łepkowska nosiła się kilka lat. Serial "M jak miłość" - jej poprzednie "dziecko" - odniósł ogromny, niewyobrażalny wręcz sukces, więc chciała stworzyć coś na jego wzór. Producentowi Tadeuszowi Lampce bardzo spodobał się pomysł, by bohaterami nowego serialu uczynić sąsiadów mieszkających na obrzeżu wielkiego miasta.
- "Barwy szczęścia" są dla mnie naturalną kontynuacją "Emki". W nowym serialu zobaczymy oczywiście zupełnie innych bohaterów i poznamy inne historie, ale na pewno podobny będzie sposób patrzenia na świat, opowiadania o ludzkim losie i podobny sposób pochylania się nad ludzkimi problemami. Najpierw była miłość, teraz mamy szczęście - mówiła w latem 2007 roku o swym nowym przedsięwzięciu Ilona Łepkowska.
Dla twórców "Barw szczęścia" bardzo ważne było, aby do serialu zaangażować "nieopatrzone twarze" - aktorki i aktorów, którzy nie grają w innych produkcjach telewizyjnych, a zasługują na to, by przypomnieć lub przedstawić ich widzom.
Aktorstwo z najwyższej półki to bez wątpienia jeden z największych atutów "Barw szczęścia". Niestety, wielu gwiazd, które swoimi nazwiskami gwarantowały wysoką jakość produkcji, nie ma już wśród nas. Odeszli Krzysztof Kiersznowski, Jolanta Lothe, Jan Pęczek, Paweł Nowisz, Tadeusz Borowski, Kazimierz Mazur...
Dla wielu absolwentów szkół teatralnych udział w "Barwach szczęścia" okazał się przepustką do wielkich karier - w serialu pierwsze kroki w zawodzie stawiali m.in. Marta Nieradkiewicz i Marcin Hycnar wcielający się w Julię Marczak i Pawła Zwoleńskiego (na początku akcja serialu skupiała się właśnie wokół Julii i Pawła oraz ich najbliższych).
Na naszych oczach z nastoletnich amatorów w wytrawnych zawodowców przeobrazili się Izabela Zwierzyńska, Marek Molak, Natalia Zambrzycka czy Jasper Sołtysiewicz, Wiktoria Gąsiewska i Jakub Dmochowski. Także na naszych oczach wielkimi gwiazdami stały się dwie Katarzyny - Glinka i Zielińska...
Nie wszyscy pamiętają, że Telewizja Polska zakontraktowała "Barwy szczęścia" jedynie na nieco ponad trzy miesiące (26 odcinków, po 2 odcinki na tydzień). O tym, czy wejdą na stałe do ramówki Dwójki, mieli zadecydować widzowie. Już po emisji pierwszego odcinka wszystko było jasne - obejrzało go przecież grubo ponad 5 i pół miliona Polaków.
Półtora roku po premierze twórcy "Barw" odebrali pierwszą Telekamerę, rok później drugą, a w 2011 roku - trzecią. Także w 2011 roku widownia serialu przekroczyła 6 milionów widzów (rekord padł 4 kwietnia 2011 roku - 6 milionów 825 tysięcy widzów).
Bohaterowie "Barw szczęścia" od dnia premiery do dziś gościli w naszych domach (mowa o premierowych odcinkach) aż 2663 razy. Aby obejrzeć wszystkie odcinki wyemitowane do tej pory, trzeba by spędzić przed telewizorem 1109 godzin!
Ilona Łepkowska przez 8 lat nadzorowała prace nad scenariuszami "Barw". W 2014 roku zdecydowała się odejść i poświęcić kolejnemu projektowi.
Dziś "Barwy szczęścia" wciąż cieszą się ogromnym powodzeniem. Premierowe odcinki są emitowane codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 20.10 i przyciągają przed telewizory średnio 1 milion 750 tysięcy widzów.
Pamiętacie, jak to się zaczęło?
Zobacz też:
"High School Musical": Oryginalna obsada powraca!
"Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera": Nieetyczne zachowanie Netfliksa?
"The Crown": Elizabeth Debicki na planie. Trudno odróżnić ją od księżnej Diany