"Barwy szczęścia": Jezierski targnie się na swoje życie?

W 2389. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w czwartek 18 lutego godzinie 20.10) Patryk spotka się z ojcem, by przekazać mu, iż budowlańcy, których zatrudniał przy remoncie kamienicy, domagają się pieniędzy za swoją pracę...

- Co ty mi głowę zawracasz jakimiś ludźmi! Właśnie wracam z prokuratury - zdenerwuje się Kornel.

- Jestem skończony. Nigdy sobie nie wybaczę, że nie ubezpieczyłem budowy na duże pieniądze. Jak mogłem być taki głupi? - powie po chwili i doda, że podjęto decyzję, iż musi na swój koszt rozebrać kamienicę.

Patryk zacznie pocieszać ojca. Poradzi mu, by sprzedał grunt. Niestety, okaże się, że to nie pokryje nawet kosztów zakupu terenu, który teraz - po wypadku - jest tylko kawałkiem ziemi z ruderą do rozebrania, a nie kamienicą do odnowienia.

- Wiszę ludziom majątek - westchnie Jezierski i wyzna synowi, że wszystkie banki, do których się zwrócił, odmówiły mu kredytu.

- Zabiję się. To jedyne wyjście - zapowie.

Zaraz po rozmowie z ojcem Patryk zadzwoni do matki. Powie jej, że Kornel jest w fatalnym stanie i poprosi, by miała na niego oko.

- Trzeba się nim zająć. Może będzie potrzebował fachowej pomocy - stwierdzi.

- Masz na myśli psychiatrę? - zapyta przerażona Sławka (Ewelina Serafin).

- To nie jest głupi pomysł. Powinien chyba dostać jakieś leki na uspokojenie - usłyszy.

Jezierska obieca synowi, że zajmie się Kornelem.

Następnego dnia rano Sławka zjawi się w domu Pyrków. Patryk, widząc zapłakaną matkę, od razu domyśli się, że musiało dojść do jakiejś tragedii... Będzie niemal pewny, że Jezierski targnął się na swoje życie.

- Ojciec zrobił coś strasznego! - krzyknie Jezierska i wręczy synowi zostawiony przez Kornela pożegnalny list...