Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20124
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Dorota Kolak wreszcie może nacieszyć się... mężem

Dorota Kolak, czyli Anna Marczak z „Barw szczęścia”, przez wiele lat spotykała się z mężem jedynie w przelocie. Od kiedy jednak Igor Michalski, czyli Jan Toruńczyk z „Lekarzy”, został dyrektorem teatru w Gdyni, nic już nie stoi na przeszkodzie, by – jak mówi aktorka – mogli wreszcie nacieszyć się sobą.


Igor Michalski przez prawie 7 lat kierował kaliskim teatrem, więc w domu w Gdańsku był gościem. Także Dorota Kolak nie miała możliwości zbyt wiele czasu spędzać w Trójmieście, bo niemal nie schodziła z planu filmów i seriali w Warszawie...

- Czasem spotykaliśmy się gdzieś w połowie drogi, a to w pociągu, a to w hotelu. To były nasze randki - wyznała aktorka w wywiadzie dla magazynu "Show", dodając, że do niedawna żyła w związku na odległość, a teraz - choć jej mąż w domu nadal bywa rzadko, bo większość czasu spędza w teatrze, którego jest dyrektorem - na nowo odkrywa uroki życia we dwoje.

Reklama

Dorota Kolak i Igor Michalski są małżeństwem już ponad 30 lat! Poznali się w Kielcach, dokąd Dorota przyjechała, by pomóc swym kolegom z krakowskiej i łódzkiej szkoły aktorskiej w prowadzeniu warsztatów teatralnych podczas Festiwalu Harcerskiego.

Igor spodobał się jej od pierwszego wejrzenia, ale nie od razu się w nim zakochała. Ona studiowała w Krakowie, on w Łodzi... Nie byli pewni, czy związek na odległość to coś, co im odpowiada. Długo dojrzewali do decyzji, by być razem, ale kiedy wreszcie ją podjęli, zostali parą na dobre i na złe. I są nią już ponad trzy dekady!

Pierwsze lata po ślubie spędzili w Kaliszu, potem przeprowadzili się do Gdańska, potem Igor Michalski wrócił do Kalisza, a Dorota Kolak coraz więcej czasu zaczęła spędzać w Warszawie. Ostatnio znów mieszkają razem w Trójmieście.

- Kiedy zamieszkaliśmy na nowo ze sobą, chyba najdziwniejszym odkryciem było to, że jesteśmy tak różnymi ludźmi - twierdzi serialowa Anna Marczak z "Barw szczęścia".

- Późnymi wieczorami, kiedy Igor wraca ze swojej pracy, a ja z przedstawienia, mamy czas, żeby pogadać. Najgorsze było, że nie mieliśmy wspólnych wieczorów i poranków, które bardzo lubimy. Teraz pijemy razem kawę i gadamy... Jesteśmy ze sobą! - mówi aktorka.

Dziś Dorocie Kolak i Igorowi Michalskiemu do pełni szczęścia brakuje tylko częstszych spotkań z córką. Kasia już dawno opuściła rodzinny dom. Jest aktorką, mieszka i pracuje we Wrocławiu, ale stara się każdą wolną chwilę spędzać z rodzicami, którzy są dla niej wzorem do naśladowania.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Kolak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy