Fala hejtu po zerowym odcinku. Nie do wiary, kto zareagował
Zerowy odcinek 11. edycji programu "Rolnik szuka żony" wywołał sporo emocji. Gorąco komentowane są wizytówki nowych bohaterów. Nie wszystkie wpisy internautów są życzliwe. Na dwie osoby już wylał się hej! Zareagowała na to uczestniczka jednej z poprzednich edycji.
Odcinek "zerowy" nowej edycji "Rolnik szuka żony" został wyemitowany w Niedzielę Wielkanocną. Po raz pierwszy wśród kandydatów znalazły się aż 3 panie! Widzowie poznali również 6 panów. O udział w programie walczą: Wiktoria, Agata, Beata, Rafał, Christoph, Sebastian, Marcin, Dominik i Paweł.
Piątka z nich przejdzie do kolejnego etapu - zadecyduje o tym liczba nadesłanych listów.
Tuż po emisji odcinka w sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy, niekoniecznie przychylnych wszystkim uczestnikom. Szczególnie dwie osoby zwróciły uwagę fanów produkcji TVP.
Wśród mężczyzn najszerzej komentowana była wizytówka Christopha. Mężczyzna gospodaruje na 600 hektarach, ma silny niemiecki akcent i mieszka w dość specyficznych warunkach. Nie umknęło to internautom. Bohater produkcji TVP nie ma klasycznego domu i mieszka w tak zwanym "domku holenderskim".
Jeśli chodzi o panie, to sporo nieżyczliwych komentarzy dotyczyło Wiktorii, która jest dość znaną Tiktokerką. Z tego też powodu część użytkowników zarzuca jej, że zgłosiła się do programu wyłącznie dla sławy i większego zaistnienia w mediach. Już wylewa się na młodą rolniczkę hejt.
W obronie uczestników stanęła Elżbieta Czabator, która wzięła udział w 8. edycji programu. O swoich odczuciach napisała na Instagramie.
"Kochani, bardzo mi się nie podoba hejt na nowych uczestników przyszłej edycji "Rolnik szuka żony". Sama przeszłam przez ogromny hejt, uczestnicząc w tym programie. Ja mam mocną psychikę i poradziłam sobie z tym, ale znam ludzi, którzy zamknęli się w swoim świecie i unikają ludzi, znam też takich, którzy wpadli w depresję. W dzisiejszych czasach nie potrzeba karabinu, żeby zabić człowieka" - stwierdziła Elżbieta.
Kto z nowych bohaterów trafi do finałowej piątki? Tego dowiemy się po wakacjach.