Zachwyca w nowym polskim serialu. Debiutowała w kontrowersyjnym filmie

Anna Karczmarczyk jest w polskiej branży filmowej od dłuższego czasu. Debiutowała w kontrowersyjnym filmie Katarzyny Rosłaniec - "Galerianki". Teraz ponownie zachwyca w głównej roli w serialu telewizyjnym, który opowiada dramatyczne zdarzenia z lat 60., gdy Wrocław opanowała groźna choroba. "Bardzo się cieszyłam, że będę mogła zagrać Weronikę" - mówi o swojej postaci aktorka.

"Czarna śmierć" to wyjątkowy serial

9 listopada na antenie TVP1 zadebiutował zupełnie nowy serial Kuby Czekaja. "Czarna śmierć" opowiada o wydarzeniach, które wstrząsnęły Polską w latach 60., gdy we Wrocławiu rozprzestrzeniła się groźna choroba. To thriller medyczny z elementami kina szpiegowskiego. Wielowątkowa opowieść o ludziach mierzących się z kryzysem, polityce, która chce wszystko kontrolować i jednostkach dążących do odkrycia prawdy oraz przywrócenia normalności. 

Reklama

W serialu śledzimy losy kilku bohaterów: wysoko postawionej agentki wywiadu, dziennikarza mierzącego się ze stratą i zdeterminowanej lekarki, która za wszelką cenę chce okiełznać medyczny chaos. W tę ostatnią postać, u boku m.in. Agnieszki Podsiadlik, Cezarego Pazury i Tomasza Ziętka, wcieliła się Anna Karczmarczyk

"Bardzo się cieszyłam, że będę mogła zagrać Weronikę. Podoba mi się jej background: nie pokazujemy tego, ale wiemy, że wylądowała w sierocińcu i jakby stamtąd pochodzi. Ma w sobie ogromny, rozwinięty instynkt pomoc innym: to osoba która by stanęła w szranki z Bogiem, by walczyć o duszę swojego pacjenta. I to bardzo w niej lubię. Poznajemy ją w sytuacji, kiedy jest tłamszona przez szefa [gra go Cezary Pazura - red.], który cały czas podkłada świnie i jej nie wierzy. A ona też już jest zmęczona na tyle, że jakby ucieka od problemu..." - mówiła o swojej bohaterce Anna Karczmarczyk w wywiadzie dla "Trójki".

Cała Polska usłyszała o niej po głośnym filmie Katarzyny Rosłaniec

Aktorkę znamy z licznych produkcji. Grała w "Chce się żyć", "Wkręconych 2", "Pitbull. Nowe porządki", "Hotelu 52", "Za marzenia" czy "Zatoce szpiegów". Wielu polskich widzów może znać ją z popularnego serialu "M jak miłość", do którego dołączyła w 2010 roku. Anna Karczmarczyk była stałą członkinią obsady i wcielała się w postać Aleksandry Malinowskiej.  

Jednak to zupełnie inna rola, którą aktorka zagrała dużo wcześniej, sprawiła, że w Polsce wszyscy usłyszeli o Annie Karczmarczyk. Artystka miała zaledwie 16 lat, gdy zgłosiła się na casting do filmu Katarzyny Rosłaniec "Galerianki". Produkcja wywołała mnóstwo kontrowersji ze względu na fabułę. Film opowiadał historię młodych dziewczyn, które spędzają dnie w galeriach handlowych, szukając sponsorów. 

"Bez wahania zgodziłam się na wszystko, co ta rola ze sobą niosła. Rodzice wierzą w moje decyzje, ale oczywiście zwrócili mi uwagę, że mogę mieć problemy z odwagą na planie... [...] A ja i tak bardzo chciałam zagrać. Ta rola była dla mnie wyzwaniem, nauką i dała mi odwagę do przełamania swoich lęków i barier. Jeśli kobieta jest aktorką, to jej ciało jest narzędziem i gra całą sobą!" - wyznała w wywiadzie dla serwisu "m-jak-milosc.pl". 

Rola w filmie z 2009 roku przyniosła jej rozgłos, ale miała też negatywne skutki. Mężczyźni często zaczepiali ją i składali jednoznaczne propozycje. Anna Karczmarczyk nie zniechęcała się - postanowiła kontynuować naukę aktorstwa. Została absolwentką Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, a jej kariera nabrała tempa.  

Prywatnie aktorka od 2018 roku jest żoną producenta telewizyjnego Pascala Litwina. Para w 2021 roku powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Do dziś nie wiadomo jednak, czy małżonkowie są rodzicami chłopca, czy dziewczynki. Karczmarczyk i Litwin zdecydowali się w pełni chronić prywatność swojej pociechy.  

Zobacz też: Jego szczerość zmieniła świat. Nigdy nie wstydził się mówić o chorobie

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Anna Karczmarczyk | Galerianki | M jak miłość | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL