"Gambit królowej": Marcin Dorociński został wyśmiany na lotnisku! Opowiedział, z jakiego powodu

Marcin Dorociński, gwiazdor serialu "Gambit królowej", opowiedział ostatnio na swoim InstaStories zabawną historię, która przytrafiła mu się na lotnisku w Polsce. Aktor w podróż zabrał ze sobą kolarzówkę, którą spakował do pustego pudełka po telewizorze. Gdy szedł z wielkim kartonem przez lotnisko, czuł, że ludzie się z niego śmieją. "Co oni musieli myśleć? Że nie mogę się rozstać z telewizorem?” – zastanawiał się Dorociński.

Tajemniczy projekt

Aktor przeprowadził na swoim Instagramie sesję pytań i odpowiedzi, podczas której pojawiło się kilka interesujących wątków. Dorociński został m.in. zapytany o plany wakacyjne. "Miałem plany na wakacje. Ale okazało się, że muszę zapuścić brodę. Jak zapuściłem brodę, to musiałem przyjechać za granicę. I tak siedzę za granicą i bym chciał wrócić do kraju. Mam nadzieję, że nowy projekt będzie się podobał i że wrócę do kraju i że mi się też będzie w nim podobało" - odpowiedział gwiazdor, który na nagraniu zaprezentował się z bujną brodą.

Choć fani na różne sposoby próbowali wydobyć od Dorocińskiego informację, o jaki projekt zagraniczny chodzi, aktor za każdym wymigiwał się od odpowiedzi. Można przypuszczać na podstawie pewnej poszlaki, że polski gwiazdor pracuje teraz w Wielkiej Brytanii. Aktor mógł nieświadomie puścić parę z ust, gdy został zapytany o to, jak wspomina współpracę z Cillianem Murphym, odtwórcą głównej roli w "Peaky Blinders", którego spotkał na planie "Operacji Anthropoid". "Mam przyjemność być tutaj na Wyspach i z panem Cillianem mamy jednego agenta" - napomknął Dorociński przy okazji ogólnych pochwał na temat Murphy’ego.

Reklama

Zabawna historia

Później padło pytanie, co ostatnio rozbawiło aktora do łez i właśnie przy okazji tej kwestii Dorociński uzewnętrznił się najbardziej. "Jak wyjeżdżałem jakiś czas temu za granicę, to wziąłem ze sobą rower - kolarkę. Nie miałem w co jej spakować. Moja żona znalazła stary karton na strychu po telewizorze. Akurat traf chciał, że rower zmieścił się w ten karton" - rozpoczął opowiadanie anegdoty.

Aktor szczególnie dużo jeździł na rowerze, gdy przed laty brał udział w zawodach triathlonowych, które są połączeniem pływania, kolarstwa i biegania. (PAP Life)

ag/ moc/

Zobacz też: Barbara Kurdej-Szatan pokazała zmiany skórne na twarzy

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Dorociński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy