Jacek Chmielnik: Odszedł zbyt wcześnie! Dla wielu był wzorem
Jacek Chmielnik był aktorem, który niegdyś nieustannie podbijał serca widzów. Jego występy można było oglądać w takich produkcjach jak "Vabank", "Lokatorzy", "Rodzina zastępcza" i "Na dobre i na złe". Jego owocną karierę przerwał nieszczęśliwy wypadek. Dla wielu był to wielki szoki!
Jacek Chmielnik urodził się 1953 roku w Łodzi. W mieście tym skończył szkołę aktorską pod okiem Jana Machulskiego, z którym w późniejszym czasie spotkał się między innymi na planie popularnego filmu "Vabank". W ostatnich latach życia Jacek Chmielnik kojarzony był głównie z kreacji serialowych. Widzowie mieli okazję podziwiać jego występy w takich serialach jak "Lokatorzy", "Rodzina zastępcza", "Samo życie", "Świat według Kiepskich" i "Na dobre i na złe". Jacek Chmielnik bez wątpienia był też świetnym showmanem - świetnie poradził sobie z prowadzeniem teleturnieju "Kochamy polskie seriale", który przyciągał przed ekrany miliony widzów.
Jacek Chmielnik kochał teatr i był z nim związany przez całe życie. Występował na scenach w Warszawie, Kaliszu, Białymstoku, Poznaniu, Kielcach, Wrocławiu i Elblągu. W latach 1993-1996 kierował zespołem łódzkiego Teatru Nowego, a od 1997 reżyserował spektakle w Teatrze Muzycznym w Gliwicach. Pisał także sztuki teatralne oraz teksty piosenek. Jego komedia "Romanca" wystawiana była w wielu polskich teatrach.
Udział w filmie "Vabank" sprawił, że Chmielnik zdobył status gwiazdy. Mimo to aktor nigdy się nią nie czuł. Reżyser produkcji wyznał, że Jacek Chmielnik zawsze był skromny i pełen pokory.
Wszystkie osoby, z którymi współpracował Chmielnik, zapamiętały go jako wspaniałego kolegę, który zawsze był przygotowany i wręcz palił się do pracy. Paweł Janosik, kierownik produkcji serialu "Warto kochać", miał nawet przedstawiać Jacka jego młodszym kolegom po fachu jako wzór godny naśladowania.
Sam Chmielnik mówił, że nie jest aktorem, ale "zwykłym facetem". To właśnie ta skromność sprawiła, że zyskał uznanie środowiska aktorskiego i jest do dziś wspominany jako wzór profesjonalizmu.
Swoją ostatnią rolę Jacek Chmielnik zagrał w serialu "Warto kochać", wcielając się w postać Piotra Miłorzębskiego. Widzowie wciąż jednak pamiętają jego kreacje w kultowych filmach Juliusza Machulskiego "Vabank" i "Kingsajz".
Kariera chmielnika została jednak niespodziewanie przerwana. Aktor zmarł niespodziewanie 22 sierpnia 2007 roku po porażeniu prądem w swoim domu letniskowym pod Włodawą.
22 sierpnia 2007 roku aktor wypoczywał z rodziną - żoną Wandą oraz dziećmi Julią i Igorem - w domku letniskowym nieopodal Włodawy. Wieczorem okazało się, że awarii uległo jedno z urządzeń, odpowiedzialne za zapewnienie odpowiedniego ciśnienia wody. Gdy Jacek Chmielnik zszedł do piwnicy, by spróbować naprawić usterkę, stanął w kałuży wody. Wtedy został porażony prądem. Nie udało się go uratować. Miał 54 lata.
Informacje o tragicznej śmierci jednego z najbardziej lubianych polskich aktorów dla wielu była ogromnym szokiem.
Dzieci aktora również związały się ze światem sztuki. Julia Chmielnik, najstarsza z rodzeństwa, w pełni wykorzystuje swoje talenty muzyczne. Jest absolwentką Akademii Muzycznej w Krakowie. Studiowała także śpiew i dyrygenturę na Universidade de Aveiro w Portugalii.
W jej artystycznym portfolio pojawiły się także kreacje aktorskie. Nie zamierzała jednak na stałe wiązać się ze sceną. Na poważnie zajęła się jednak z muzyką. Spełnia się nie tylko jako dyrygentka, ale również w roli trenerki śpiewu. Była odpowiedzialna za przygotowanie wokalnie uczestników w pierwszej, drugiej i trzeciej edycji programu "Twoja twarz brzmi znajomo". Współtworzyła też oprawę muzyczną Sylwestra z Polsatem.
Jej młodszy brat, Igor Chmielnik, został aktorem, idąc w ślady ojca. Ukończył Wydział Aktorski Akademii Teatralnej w Warszawie. Po raz pierwszy pojawił się na ekranie w serialu "Przeznaczenie". Później można było go oglądać między innymi w "Na dobre i na złe", "Echo serca", "Barwach szczęścia" czy w serialu "Ślad".