Nie lubi planować

- Nie planuję niczego konkretnego. Podejrzewam, że decyzję o tym, co będę robił 31 grudnia, podejmę zupełnie spontanicznie w ostatniej chwili. Lubię nutkę niepewności, dlatego cierpliwie i z zaciekawieniem czekam na to, co się wydarzy. Zresztą o wiele przyjemniej jest się mile zaskoczyć, niż nastawić na nie wiadomo co i potem rozczarować - o planach Sylwestrowych mówi Filip Bobek.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy