Anna Dymna jest matką chrzestną znanej aktorki. Dziś nie utrzymują kontaktu

Anna Dymna jest matką chrzestną jednej z popularnych aktorek, choć przez lata nikt o tym głośno nie mówił. Dziś ich relacja niemal nie istnieje, a kulisy tej historii mogą zaskoczyć fanów polskiego kina.

Anna Dymna matką chrzestną Heleny Englert

Anna Dymna to nazwisko, które budzi szacunek zarówno wśród kinomanów, jak i osób zaangażowanych społecznie. Od lat obecna na scenie, konsekwentnie unika życia w blasku fleszy. Tym bardziej zaskoczyła wiadomość, że to właśnie ona została wybrana na matkę chrzestną Heleny Englert, córki aktorskiej pary Beaty Ścibakówny i Jana Englerta. Choć Dymna nigdy nie afiszowała się z tą rolą, sprawę nagłośniła sama Helena w jednym z podcastów.

Reklama

Ta wiadomość mogła zdziwić niejednego fana. Bo choć Dymna i Englertowie znają się od lat, a sama Anna Dymna słynie z ciepła i zaangażowania w relacje międzyludzkie, okazuje się, że jej kontakt z chrześnicą przez lata był bardzo ograniczony.

Helena Englert o relacji z Anną Dymną

W podcaście "WojewódzkiKędzierski" Helena Englert wyznała wprost: nie ma kontaktu z Anną Dymną. Jej wypowiedź była pozbawiona goryczy, raczej podszyta nieśmiałością i nutą refleksji. "Nawet nie wiem, czy mam mówić per pani Ania, czy Ania" - przyznała z rozbrajającą szczerością.

Mimo braku relacji na co dzień aktorka wspomniała z czułością o pewnym pięknym geście. Przez wiele lat otrzymywała od Dymnej porcelanowe filiżanki z Krakowa z okazji urodzin.

Dlaczego nie utrzymują kontaktu? Choć wiele osób mogłoby doszukiwać się w tej historii niedopowiedzianych konfliktów czy rodzinnych napięć, prawda jest znacznie mniej sensacyjna. Helena jasno podkreśliła, że nie doszło między nimi do żadnej nieporozumienia. Po prostu ich drogi się rozeszły, jak to często bywa w życiu - zwłaszcza gdy w grę wchodzi różnica pokoleń, odległość czy inne życiowe wybory.

Anna Dymna i jej życie z dala od fleszy

W świecie, w którym coraz więcej artystów odsłania każdą stronę swojej codzienności, Dymna od lat idzie pod prąd. Jej dorobek filmowy - od "Janosika" po "Znachora" i "Wielką wodę" - to tylko jedna strona medalu. Druga to działalność społeczna. Założycielka fundacji "Mimo wszystko" nie tylko wspiera osoby z niepełnosprawnościami, ale również inspiruje do refleksji nad tym, co w życiu naprawdę ważne.

Być może właśnie ta konsekwentna droga sprawiła, że w przestrzeni medialnej tak długo nie pojawiała się nawet informacja o tym, że ma syna. Michał, owoc jej związku ze Zbigniewem Szotą, przez lata pozostawał poza światłem reflektorów. Jak wyznała w książce "Warto mimo wszystko. Pierwszy wywiad rzeka", nie chciał być częścią medialnego świata. Dopiero kiedy dorósł, pogodził się z tym, że matka czasem o nim wspomina.

Kim jest syn Anny Dymnej?

O Michale Dymnym nadal wiadomo niewiele. Według informacji podanych przez "Fakt", zajmuje się muzyką i gra w zespołach Nicleon oraz Neal Cassady & The Fabulous Ensamble. To artysta, który - podobnie jak jego mama - wybrał własną drogę, trzymając się z dala od świateł reflektorów.

Dymna w rozmowach nie ukrywa, że szanuje decyzję syna i nie narzuca mu swojej obecności. "Wiele lat nie mówiłam, że mam syna Michała, bo on jest osobnym bytem, odrębnym człowiekiem" - wyznała w książce. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Anna Dymna | Helena Englert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy