"Tulsa King" z Sylvestrem Stallonem otrzyma kontynuację
13 listopada na platformie streamingowej Paramount+ zadebiutował premierowy odcinek "Tulsa King", pierwszego serialu w karierze Sylvestra Stallone'a. Tydzień później produkcja trafiła na antenę telewizji kablowej Paramount Network, gdzie obejrzało ją do tej pory 3,7 miliona widzów. To najlepszy wynik 2022 roku, nic więc dziwnego, że właśnie zapadła decyzja o nakręceniu drugiego sezonu serialu.
Informację o przedłużeniu serialu z Sylvestrem Stallonem ujawnił Chris McCarthy z Paramountu.
"Serial 'Tulsa King' zameldował się na pierwszym miejscu wśród tegorocznych seriali, pobijając konkurencję, włącznie z serialem 'Ród smoka'. Sprawił też, że zanotowaliśmy największą liczbę nowych użytkowników, którzy zarejestrowali się jednego dnia. Ten historyczny wynik sprawił, że natychmiastowo przedłużyliśmy serial na kolejny sezon" – oznajmił.
W sukcesie tej produkcji z pewnością pomogła popularność innego serialu, również stworzonego przez Taylora Sheridana – "Yellowstone". Premierowy odcinek "Tulsa King" został bowiem wyemitowany w telewizji kablowej zaraz po zakończeniu kolejnego odcinka piątego sezonu tego serialu z Kevinem Costnerem w roli głównej.
Magnesem dla widzów bez wątpienia było też nazwisko Stallone, dla którego to pierwsza główna rola w serialu telewizyjnym.
Słynny Sly w serialu "Tulsa King" wciela się w postać mafiosa Dwighta "Generała" Manfrediego. Po odsiedzeniu wyroku 25 lat więzienia wraca on do Nowego Jorku z nadzieją na wdzięczność szefa swojej mafijnej rodziny, którego interesy chronił, trzymając język za zębami. Zamiast tego zostaje wysłany do prowincjonalnej Tulsy, co traktuje jako zesłanie. Od razu jednak rusza do pracy i organizuje swoją własną mafijną komórkę, co wydaje się prostsze niż się to wcześniej zdawało.
Czytaj więcej: "The Mandalorian": Poznaliśmy datę premiery trzeciego sezonu