Żenujący żart w "Pytaniu na śniadanie". Aleksandra Grysz przesadziła?
Mimo iż wpadki w "Pytaniu na śniadanie" są domeną prowadzących program, w niedzielnym wydaniu śniadaniówki TVP show skradła odpowiedzialna za sekcję "Czerwony dywan" Aleksandra Grysz. Jej żart wprawił w konsternację prowadzących program Izabellę Krzan i Tomasz Kammela.
Aleksandra Grysz odpowiada w "Pytaniu na śniadanie" za sekcję "Czerwony dywan", w której porusza aktualności związane ze światem show-biznesu.
W odcinku z 10 grudnia Grysz odniosła się do Michała Koterskiego, który kilka dni wcześniej świętował fakt, że od dziewięciu lat jest abstynentem.
"Gratulujemy i cieszymy się oczywiście z jego wielkiego sukcesu i alkoholu nie polecamy nikomu w żadnych ilościach" - skomentowała Grysz.
Po czym zwróciła się z pytaniem do prowadzącej program Izabelli Krzan. "Bo nie wiem, czy wiesz, w jaką część ciała idzie alkohol?" - zagadnęła. "W każdą?" - odparła zmieszana Krzan. "W uda" - oświadczyła triumfalnie Grysz, wywołując konsternację wśród prowadzących Izebelli Krzan i Tomasza Kammela.
27-letnia Grysz okazjonalnie pojawia się także jako prowadząca "PnŚ". Tak było m.in. w listopadzie 2022, kiedy z Tomaszem Tylickim zastąpili nagrywających w Zakopanem spot świąteczny regularnych prowadzących śniadaniówki TVP.
"Zaczęłam od robienia materiałów informacyjnych, jednak ktoś inny je naczytywał. Potem powoli pozwalano mi, bym podkładała swój głos, a następnie, bym pokazywała się na wizji. Kolejnym etapem było nagrywanie materiałów do naszego regionalnego programu śniadaniowego, a później doszły wejścia na żywo. Po jakimś czasie zostałam prezenterką pogody, a na końcu — prowadzącą program ['Czerwony dywan']" - tak ścieżkę zawodowej kariery opisała Czyż.
Zobacz też:
Pamiętasz Ankę z "Daleko od szosy"? Nie uwierzysz, co teraz robi Irena Szewczyk!