Wojciech Modest Amaro: Swoje życie zawierzył... Bogu

Wojciech Modest Amaro popularność zyskał dzięki programowi "Hell’s Kitchen. Piekielna kuchnia". Na planie programu pokazał się jako niecierpiący słabości chef, przez co wielu określa go zresztą mianem "polskiego Gordona Ramsey’a". Droga do sukcesu nie była jednak łatwa. Wojciech Amaro ciężko pracował, by dojść na szczyt. W jego życiu wydarzyło się wiele tragedii, które zbliżyły go do Boga...

Wojciech Modest Amaro: Walczył o marzenia

Kucharz i prowadzący polską edycję "Hell’s Kitchen" na początku wcale nie miał łączyć swojej zawodowej drogi z gastronomią. Ukończył technikum elektroniczne, a później rozpoczął studia na Uniwersytecie Śląskim na kierunku politologia. Po roku wyjechał do Wielkiej Brytanii.

"Jeśli chodzi o kwestie gastronomiczne, to wszystko w tej materii zawdzięczam wyjazdowi za granicę. Pojechałem tam bez żadnego przygotowania zawodowego. Na początku myślałem, że to będzie wada. Dziś wiem, że to była zaleta. Byłem szaleńcem, zapaleńcem, który miał błysk w oku, gdy tylko powąchał profesjonalną kuchnię. Od razu zrozumiałem, że to przestrzeń, do której jestem stworzony. Pewnie gdybym poszedł w Polsce do szkoły gastronomicznej, to nabrałbym złych nawyków i nauczył się siermiężnej technologii żywienia datowanej na 1972 rok" - opowiadał w rozmowie z serwisem Plejada w 2018 roku.

Reklama

Na początku mył podłogi, wynosił śmieci i powoli próbował swoich sił w gastronomii. Pracował u takich szefów kuchni jak Yannick Alleno, Allain Ducasse, Ferran Adria. W międzyczasie pisał książki. Jedną z nich wysłał do założyciela renomowanej restauracji Noma. Rene Redzepi po zapoznaniu się z książką Amaro zaprosił go do współpracy i dał kilka rad.

W 2013 r. Wojciech Amaro otworzył "Atelier Amaro". Ryzyko się opłaciło - tydzień po otwarciu restaurację odwiedził inspektor Michelin i dał mu Amaro najlepszą z możliwych ocen - gwiazdkę Michelin.

Amaro tak wspominał ten sukces w wywiadzie z Plejadą:

"W ponad stuletniej historii przewodnika Michelin nikt w Polsce nie zdobył tej gwiazdki. Nie twierdzę, że wcześniej nie było genialnych szefów kuchni w naszym kraju, bo oczywiście byli, ale jakimś zrządzeniem losu to właśnie nam przypadła ta gwiazdka. Współczesna kuchnia polska, oparta na polskich produktach, przedstawiona, czytaj ugotowana, przez polskiego szefa kuchni. Pełnia".

Wojciech Modest Amaro: Znalazł szczęście w miłości

Nie zawsze jednak wszystko układało się po myśli prowadzącego "Hell’s Kitchen". Na łamach magazynu "Viva" przywołał trudne chwile ze swojego życia prywatnego.

"Na szpitalnym korytarzu podchodzi do mnie lekarz i mówi: »Dziecko przeżyje, ale żona chyba nie«. Powiedziałem mu, że skoro takie są rokowania, to ja muszę być na sali operacyjnej. I on się zgodził. Przygotowali mnie do operacji, wyszorowali ręce po łokcie, kompletnie przebrali i wtedy wybuchła jakaś panika, pojawiło się grono lekarzy i zaczęła się walka o Agnieszkę".

Wojciech Modest Amaro nie mówi zbyt wiele o swoim życiu prywatnym. Obecną żonę poznał w jednej z restauracji, w której był szefem.

Wojciech Modest Amaro: Wiara go zmieniła

Jak wyznał szef kuchni swój sukces ciężko okupił. W rozmowie z Party powiedział:

Jego życie na lepsze zmieniła wiara. Jak sam mówi, "został przywrócony do wiary".

"Byłem w Ziemi Świętej i w Medziugorie. Tam po raz pierwszy poczułem bezpośredni kontakt z Bogiem. W moim domu, jako świadectwa, doświadczyłem uzdrowienia z nieuleczalnej choroby nowotworowej. I to zmieniło kompletnie moje podejście do życia. Nie nawróciłem się, tylko zostałem przywrócony do wiary, bo moje dzieciństwo zawsze kręciło się wokół Kościoła. Byłem ministrantem, potem lektorem, fragmenty Pisma Świętego czytałem jeszcze w szkole średniej"  - opowiada w  Party.

Wojciech Modest Amaro stara się pomóc potrzebującym. Założył fundacje "Nowe Życie Polska" oraz "Forgotten Fields Foundation". Amaro chce wspierać zagubioną młodzież, bezdomnych (gotuje dla nich regularnie posiłki) oraz angażuje się charytatywnie.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy