Wielkie zmiany w TVP. Tomasz Kammel straci pracę?

Wraz ze zmianą władzy zaczynają się nowe porządki m.in. w TVP. Politycy popierający rząd Donalda Tuska nie ukrywają, że zmiany w mediach publicznych są dla nich jedną ze spraw priorytetowych. Pierwsi ulubieńcy poprzedniej władzy już pożegnali się z pracą. Widzowie zastanawiają się jaki los czeka prowadzących "Pytania na śniadanie".

Wielkie czystki w TVP. Stara gwardia żegna się ze stacją

Według informacji Interia Wydarzenia, jeszcze w tym roku nowy rząd zamierza zrobić gruntowne porządki kadrowe w mediach publicznych. "To będzie zamiana funkcjonariuszy partyjnych na prawdziwych dziennikarzy. Jest to kwestia najbliższych dni, myślę, że jeszcze w tym roku Polacy dostaną w tej sprawie dobre wieści. [...] Chodzi o grupę 40-60 osób. Już samo ich usunięcie powinno wymiernie poprawić kondycję TVP. Ich działalność w TVP zaprzeczała podstawowym ideom dziennikarstwa, etyce dziennikarskiej, ale również polskiej racji stanu, jeśli chodzi o rzetelne informowanie społeczeństwa" - powiedział Wydarzeniom jeden z przedstawicieli nowej władzy. 

Reklama

Sejm po godzinie 22 we wtorek przyjął uchwałę o "przywróceniu ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych". Wezwano w niej Skarb Państwa, by niezwłocznie podjął działania naprawcze w TVP, Polskim Radiu oraz Polskiej Agencji Prasowej. Wiele osób zastanawia się, kto pożegna się ze swoją dotychczasową, bardzo dochodową, pracą. Mówi się, że o swoje posady mogą martwić się przede wszystkim ulubieńcy poprzedniej władzy.

Cześć dotychczasowych gwiazd stacji postanowiła uprzedzić działania rządzącej koalicji i sami zrezygnowali z pracy w mediach publicznych. Danuta Holecka, dotychczasowa szefowa "Wiadomości", nie pojawi się już więcej na antenie. Dziennikarka miała zrezygnować z wynagrodzenia za dziewięć miesięcy z tytułu zakazu konkurencji. "Nie dostanę tych ogromnych pieniędzy" - powiedziała Holecka w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl. Ze stacją pożegnali się również m.in. Miłosz Kłeczek, Damian Diaz, Karol Jałtuszewski czy Bartłomiej Graczak.

"Pytanie na śniadanie": Tomasz Kammel obawia się o swoją pracę?

Niepewny los czeka również gwiazdy "Pytania na śniadanie". Program prowadzi obecnie sześć par prowadzących: Anna Popek i Robert Rozmus, Izabella Krzan i Tomasz Kammel, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora, Ida Nowakowska i Tomasz Wolny oraz Małgorzata Opczowska i Robert Koszucki. Na korytarzach TVP plotkuje się o tym, kto pożegna się z pracą w najbliższych miesiącach. "Na pewno ich wymienią. Słyszałem plotki, że wyrzucą Idę Nowakowską, Tomasza Wolnego i Annę Popek. Niektórzy reżyserzy też mogą pójść w odstawkę" - twierdzi informator Plejady.

Do krążących plotek odniósł się Tomasz Kammel, który obecnie jest jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej. Popularny prezenter i dziennikarz prowadzi niemal wszystkie sztandarowe produkcje stacji. Wymienić tu można choćby: "Pytanie na śniadanie", czy "The Voice of Poland". Za zaangażowanie w programy TVP, prezenter może liczyć na najwyższe stawki w branży. Jego zarobki są zawrotne. Mówiło się nawet, że otrzymywał pensję wyższą niż ówczesny prezes TVP - Jacek Kurski! W 2020 roku średnie miesięczne wynagrodzenie Tomasza Kammela wynosiło blisko 37 tysięcy brutto.

W rozmowie z portalem Gazeta.pl prezenter opowiedział jakie nastroje panują wśród pracowników. "Jeśli chodzi o zmiany, to czuję się tak samo jak przez 27 lat. Wojciech Młynarski mi śpiewa do ucha: 'Róbmy swoje'. I ja jadę do przodu. Sprawdźcie w redakcji, ale wiele zarządów już tu przeżyłem. Nie jestem tu w ostatnich latach. Teraz się zmienił rynek telewizyjny. I ludzie tacy jak ja, stoją na pięciu różnych nogach. W 'Pytaniu na śniadanie' nie ma czasu na rozmowy o zmianach. Jesteśmy skupieni na swojej pracy i tyle" - powiedział w rozmowie z portalem Gazeta.pl.

Z kolei w rozmowie ze Światem Gwiazd wyznał, że nie wyobraża sobie odejścia z TVP. Głównie przez wzgląd na widzów. "Jestem z tą firmą związany od kilkudziesięciu lat, tak jak moi widzowie są ze mną od kilkudziesięciu lat. I nie wyobrażam sobie, a przynajmniej jeszcze do tej pory sobie nie wyobrażałem, że miałbym się stąd gdzieś przenosić, bo dlaczego ja miałbym im to robić?" - wytłumaczył. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Kammel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy