"Szansa na sukces": Co dziś robi Elżbieta Skrętkowska?
"Szansa na sukces" przez lata przyciągała przed ekrany tysiące widzów. Producentką programu była Elżbieta Skrętkowska. To właśnie ona wraz z niezapomnianym prowadzącym Wojciechem Mannem, odpowiadali za sukces formatu. W 2012 roku niespodziewanie program zszedł z anteny TVP. Co dzisiaj robi Elżbieta Skrętkowska?
Był jednym z najdłużej emitowanych programów TVP, tylko kilka miesięcy dzieliło "Szansę na sukces" od jubileuszu 20-lecia. To była prawdziwa kuźnia talentów muzycznych. Dzięki temu programowi karierę rozpoczęli m.in.: Justyna Steczkowska, Andrzej Lampert, Dominika Gawęda, Kasia Cerekwicka, Kasia Stankiewicz, Ania Wyszkoni czy Ewa Farna.
Twórczynią programu była Elżbieta Skrętkowska. Zanim zaczęła pracę z telewizją publiczną, była aktorką. W 1970 roku Skrętkowska zadebiutowała jako aktorka teatralna, występując w Teatrze Gong2 w Lublinie. Później związana była m.in. z teatrami w Szczecinie, Opolu oraz Warszawie. Pod koniec lat 90. miała konflikt z dyrektorem warszawskiego Teatru Nowego. Po tej sytuacji nie wróciła już do grania na scenie.
W 1991 roku rozpoczęła współpracę z TVP jako reżyserka oraz producentka wielu popularnych programów rozrywkowych. Największą popularnością cieszyła się wyprodukowana przez nią "Szansa na sukces". W 2000 otrzymała nagrodę tygodnika "Polityka" za najlepszy program XX wieku oraz statuetkę Błękitnego melonika w kategorii Ulubiony program rozrywkowy na I Festiwalu Dobrego Humoru.
"Ja przyniosłam pomysł programu Ninie Terentiew. Ona była wiceszefem Dwójki. Podpisała ten pomysł i zaakceptowała do realizacji. Ja wymyśliłam scenariusz i tytuł. Jedno i drugie - tytuł i scenariusz - zarejestrowałam w kancelarii notarialnej. Potem przez lata ten program dopieszczałam i modernizowałam. Bardzo ważne jest to, że jak wymyśliłam ten program, nie byłam pracownikiem TVP" - mówiła kilka lat temu Skrętkowska w rozmowie z WP.pl.
Po zgodzie Terentiew rozpoczęły się poszukiwania prowadzącego. Producentka miała już na oku idealnego kandydata. Był nim niezwykle popularny i zapracowany Wojciech Mann. "Miałam obawy, czy się zgodzi. Był wtedy człowiekiem bardzo zajętym, robiącym swoje programy, więc nie wiedziałam, czy uda mi się z nim dogadać. Ale on przeczytał scenariusz i od razu powiedział 'tak'" - wspomniała Elżbieta Skrętkowska w jednym z wywiadów.
Pierwszy odcinek programu został wyemitowany 14 listopada 1993 roku. Już od pierwszego odcinka przyciągał przed ekrany tysiące widzów. Udział w "Szansie na sukces" otworzył drzwi do kariery wielu znanym dzisiaj muzykom. Na kanapie w studio TVP zasiadali najważniejsi artyści w kraju. Podobno pomysłodawczyni "Szansy" potrafiła poskromić nawet najbardziej rozkapryszone gwiazdy. Jedną z nich była m.in. Edyta Górniak. "Podczas nagrania zaistniał między nami spory konflikt. Domyślam się, że pani Edyta generalnie nie znosi żadnych uwag, a usłyszała ode mnie na powitanie dość mocne słowa na temat godzinnego spóźnienia" - wspominała Elżbieta Skrętkowska.
Niespodziewanie w 2012 roku TVP zakończyła nadawanie programu. Nastąpiło to po tym, jak Wojciech Mann nie pojawił się na nagraniu jednego z odcinków. W kwietniu 2012 roku Wojciech Mann poinformował, że odchodzi z programu. Dla większości osób ta decyzja była niezrozumiała, "Szansa" wciąż przyciągała przed telewizory wielomilionową widownię i cieszyła się wielką popularnością. "Wojciech Mann niespodziewanie nie zjawił się na nagraniu i nie było już czasu, by odwołać uczestników, którzy zjeżdżali z całej Polski oraz zespołu Raz dwa trzy. Żeby ratować sytuację i ochronić budżet TVP, postanowiłam zrobić zastępstwo" - opowiadała Elżbieta Skrętkowska w wywiadzie.
Nowym prowadzącym programu został dziennikarz z Olsztyna, Wojtek Jermakow. "Pomyślałam, że program, który miał być wyemitowany 1 kwietnia, może być takim żartem, że jednego Wojtka zastąpił drugi" - mówi twórczyni show "Gazecie Olsztyńskiej" i dodaje, że była pewna, iż "Szansa" bez Manna może istnieć, zwłaszcza że jego zastępca poradził sobie znakomicie. Niestety, w specjalnym oświadczeniu dyrekcja TVP2 poinformowała, że "nie przewiduje kontynuacji produkcji tej audycji". "A ja dowiedziałam się, że 'Szansy na sukces' już nigdy nie będzie" - mówiła Skrętkowska.
"Gdy 'Szansa...' dobiegła końca, najpierw wyłączyłam telefon, potem zmieniłam numer. Dla mnie działanie jest ważniejsze. Ogromną satysfakcję dawały mi nie nagrody, lecz sumiennie wykonana praca. Przylgnęła do mnie łatka osoby trudnej, a więc lekko nie miałam. Ale w sumie ta łatka to chyba wynik mojej konsekwencji i niezależności, która 'nie lubiła', gdy ktoś wpływał na moje decyzje. To tak, jakby nad malarzem ktoś stał i mówił mu: pociągnij pędzlem w tę, a potem w tę stronę. Czyje to będzie dzieło? Choć więc było trudno, to gdybym nie trwała w swojej konsekwencji, tego programu pewnie dawno by już nie było" - mówiła producentka w rozmowie z "Tele Tygodniem".
Po zakończeniu programu Elżbieta Skrętkowska wciąż miała nadzieję, że uda jej się nadal rozwijać karierę w telewizji. Stało się jednak inaczej. Władze TVP nie zareagowały pozytywnie na jej kolejne pomysły. "Wiem, że rozśpiewałam Polskę i chciałam to w innej formie kontynuować. Młodzież bardzo się rozwinęła i odważnie startuje w podobnych programach. Poza tym wiele osób, które pracowały przy 'Szansie', straciło zajęcie. Motywowali mnie, by wymyślić coś nowego"- opowiadała zawiedziona portalowi wirtualnemedia.pl.
Wiosną 2019 roku "Szansa na sukces" wróciła na antenę TVP. Program miał podtytuł "Opole 2019", a nagrodą główną był udział w konkursie Debiuty podczas Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Gospodarzem show został Artur Orzech. Kilka dni później Elżbieta Skrętkowska stwierdziła, że Telewizja Polska reaktywowała program wbrew jej prawom. Dodała również, że rozmowy z publicznym nadawcą o reaktywacji "Szansy na sukces" trwały od stycznia br. "Nie miałam nic przeciwko temu, żeby program wrócił na antenę, ale według umowy proponowanej przez TVP musiałabym się pozbyć wszelkich roszczeń" - stwierdziła.
Elżbieta Skrętkowska dostała propozycję reżyserowania reaktywowanego show, ale umowa, którą przesłano jej do podpisu, pozbawiała ją wszelkich praw do programu, który przecież wymyśliła i którego tytuł oraz scenariusz w 1993 roku zarejestrowała w kancelarii notarialnej. Dopiero kiedy odmówiła podpisania niekorzystnego kontraktu, dowiedziała się, że to TVP jest właścicielem "Szansy". "Nie miałam wcześniej pojęcia, że telewizja zarejestrowała mój pomysł w Urzędzie Patentowym" - przyznała w wywiadzie dla portalu wirtualnemedia.pl
Telewizja Polska odniosła się w oświadczeniu do wypowiedzi Elżbiety Skrętkowskiej. Nadawca zapewnił, że wbrew jej stwierdzeniom ma wszelkie prawa do formatu "Szansa na sukces". Poinformował również, że producentka chciała otrzymać inne świadczenia pieniężne. "Pani Skrętkowska oczekiwała natomiast bardzo wysokiego honorarium za każdy z ośmiu odcinków emitowanego obecnie cyklu. TVP zgodziło się, gdyż miało to ostatecznie wyczerpać roszczenia pani Skrętkowskiej. Jednak żądania pani Skrętkowskiej natychmiast eskalowały. Wynikało z nich, że Telewizja będzie musiała wypłacać pani Skrętkowskiej, bez świadczenia przez nią żadnych usług, dożywotnie honorarium i każdorazowo uzyskiwać jej zgodę na emisję programu" - napisano w oświadczeniu.
Przez chwile wydawało się, że sprawa zakończy się w sądzie. I chociaż ostatecznie do procesu nie doszło, to dla twórczyni kultowego programu nie było już miejsca w TVP. Obecnie Elżbieta Skrętkowska żyje z dala od show-biznesu. Już dawno pogodziła się z myślą, że jej kariera telewizyjna dobiegła końca. Mieszka w swym domu na Warmii i korzysta z uroków jesieni życia i gromadzi wspomnienia. Nie wyklucza, że wyda je kiedyś w formie książki. "Uważam się za kobietę sukcesu. Przez dwadzieścia lat robiłam 'Szansę', dostałam za nią Wiktora, nagrodę 'Polityki'. Wielu ludzi, którzy debiutowali w moim programie, jest dziś gwiazdami. Czuję się spełniona zawodowo" - mówiła w jednym z ostatnich wywiadów.