Sylwia Graff: Miliony na koncie, bajeczne życie. Kim jest nowa gwiazda TVN?

Kilka lat temu widzowie z zafascynowaniem oglądali luksusowe życie "Żon Hollywood". Program TVN był hitem stacji. Teraz można śledzić losy "Żon Miami". Jedną z najbardziej barwnych uczestniczek show jest Sylwia Graff, która chętnie chwali się swoim życiem nie tylko w programie, ale również na Instagramie.

Luksusowe życie w Miami

Piękna blondynka pławi się w luksusach i nie zamierza udawać miłośniczki skromności. Otwarcie opowiada o swojej miłości do drogich rzeczy. Na Instagramie pozuje na tle diabelsko drogich samochodów ubrana od głów do stóp w najlepsze światowe marki. Chętnie pokazuje również wnętrza swojego prywatnego samolotu. To właśnie w nim urządziła swoje przyjęcie urodzinowe, na którym gościły inne uczestniczki programu. 

Graff czerpie podobno wielką satysfakcję z faktu, że jej samolotu pozazdrościć mogą nawet siostry Kardashian. "Latałam z Kardashiankami i twój samolot jest lepszy" - przyznała jedna ze stewardess. Z okazji urodzin partner sprezentował jej kolczyki za 22 tys. dolarów, które były jedynie "małym drobiazgiem do innych prezentów".  

Reklama

W "Żonach Miami" milionerka pochwaliła się również, że jest członkinią klubu Fisher Island. Do elitarnego grona wstęp mają nieliczni. Za członkostwo w nim należy zapłacić fortunę. Do programu dołączyła, by pokazać, że wcale nie żyje na pokaz i są rzeczy ważniejsze niż pieniądze. 

Aneta Glam: Dziś milionerka i gwiazda TVN-u, a kiedyś?

Wszystko dla miłości

Sylwia Graff do Stanów Zjednoczonych trafiła... z miłości. Mieszkała w Londynie, gdzie przez wspólnych znajomych poznała przyszłego męża. Mężczyzna na co dzień mieszkał w USA. Graff, której już nic nie trzymało w kraju, zdecydowała się wyjechać wraz z ukochanym. W rozmowie z Sandrą Hajduk-Popińską przyznała, że to wcale nie było takie proste. W obcym kraju była praktycznie sama, bez wsparcia bliskich: "Każdy widzi kolorowy obrazek, ale jak nie masz swoich ludzi wokół siebie, to jest ciężko". 

Chociaż małżeństwo nie przetrwało, to Graff na stałe osiedliła się w Miami. To tam wychowuje swojego 5-letniego syna, który jest jej oczkiem w głowie. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" wyznała, że przyjście na świat syna zupełnie zmieniło jej sposób podejścia do życia. 

Nie wszyscy wiedzą, że Graff jest z wykształcenia prawniczką. Niestety, przez to, że w USA panuje inny system prawny, milionerka nie pracuje z zawodzie. Skupia się za to na prowadzeniu fundacji, która pomaga samotnym matkom. 

Operacje plastyczne jak wyjście do sklepu

Graff znana jest również ze swojego zmiłowania do operacji plastycznych. Niedawno wyznała, że planuje kolejną. W tym celu wybrała się do jednego z najlepszych chirurgów plastycznych w USA. Wszystko oczywiście pod okiem kamer. Przy okazji wyznała, że operacje plastyczne w Miami nikogo nie dziwią: "Nikt się z tym nie ukrywa, u nas to jest jak mycie zębów, więc jak coś komuś przeszkadza, to sobie robi. To jest tak normalne, jak pójście na zakupy spożywcze".

W jednym z odcinków programu wybrała się na konsultacje do chirurga gwiazd - doktora Leonarda Hochsteina. Graff planuje powiększyć biust, chce jednak nadal mieścić się w rozmiarze XS. Milionerka podała również cenę takiego zabiegu. Koszt operacji to "zaledwie" 8 tysięcy dolarów. Była prawniczka podkreśla, że prawie każdego na to stać, a jeśli nie to można koszty rozłożyć na raty. Podobno już 16-letnie dziewczyny z Miami decydują się na poprawianie urody. 

Robił karierę w Hollywood jako Peter J. Lucas. Co się z nim dzisiaj dzieje?

Olek Krupa robi wielką karierę w USA! W Polsce znają go tylko najbliżsi

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy