Strasburger zagrożony? Czy kultowy teleturniej znalazł mu zastępstwo?
Kultowy teleturniej "Familiada" wyemitował w listopadzie 3000. odcinek. Z tej okazji zorganizował konkurs, w którym wygrany będzie mógł spędzić dzień dla planie teleturnieju. Czy wygrany mógłby zastąpić Karola Strasburgera? Komentuje prowadzący.
17 września 1994 roku na ekranach polskich telewizorów zadebiutował pierwszy docinek teleturnieju "Familiada", który został oparty na amerykańskim formacie "Family Feud". Początkowo show miało być prowadzone przez Pawła Wawrzeckiego, jednak finalnie to Karol Strasburger został gospodarzem teleturnieju.
W tym roku twórcy programu świętują 30. urodziny "Familiady". Z tej okazji Karol Strasburger, który prowadzi show od samego początku, podzielił się sentymentalnym wpisem na Facebooku.
"To już dziś! 30 lat temu po raz pierwszy usłyszeliście moje: 'Witam Państwa w Familiadzie'" - napisał w poście Karol Strasburger.
W listopadzie "Familada" wyemitowała swój 3000. odcinek. Z tej okazji twórcy zrobili konkurs, w którym do wygrania była wizyta na planie. Okazuje się, że zwycięzca został również bohaterem krótkiego wideo promocyjnego, w którym naśladował uwielbianego prowadzącego.
Klip o tytule "Co tu się dzieje? Karolów dwóch?" wzbudził wielkie emocje. Odniósł się do niego sam Karol Strasburger.
"Cieszę się, że ktoś propaguje nasz program i ceni jego format, ale muszę przyznać, że widzę, iż depczesz mi po piętach" - skomentował żartobliwie.
Zwycięzca konkursu od lat pasjonuje się "Familiadą" i sam organizuje amatorskie wersje teleturnieju.
Zobacz też: Specjaliści nie wierzyli, że powróci do zdrowia. Jak dziś się czuje?