Skandal na olimpiadzie! Wszystko przez interpretację utworu Lennona

Przemysław Babiarz dla wielu rodaków jest ikoną dziennikarstwa sportowego. Zadebiutował w 1992 roku, relacjonując 25. Letnie Igrzyska Olimpijskie w Barcelonie. Później związał się zawodowo ze stacją Wizja Sport oraz pojawił się w takich programach jak "Pytanie na śniadanie" i "Kawa czy herbata?". Teraz jego dalsza kariera stoi pod znakiem zapytania - prezenter został zawieszony z powodu komentarza wypowiedzianego podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.

TVP zawiesiło Przemysława Babiarza. Nie usłyszymy już jego komentarzy podczas igrzysk

Gdy na igrzyskach olimpijskich wybrzmiał utwór "Imagine" Johna Lennona, prezenter podzielił się jego interpretacją. Skutki wypowiedzi Babiarza były trudne do przewidzenia.

"Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie - to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie" - napisano w oficjalnym komunikacie z dnia 27 lipca.

Na ten moment prezenter nie skomentował sprawy. Nie wiadomo również co będzie dalej z jego dziennikarką karierą. Aktualny dyrektor TVP Sport, Jakub Kwiatkowski, przyznał, że Babiarz na pewno pozostanie zawieszony do końca olimpiady. 

Reklama

Prezydent komentuje sprawę zawieszenia: "Jednak nie wolno przedstawiać swojego punktu widzenia"

Decyzja jest obecnie szeroko komentowana przez różne środowiska. Głos zabrał Andrzej Duda.

"Wydaje mi się, że twórczość artystyczną można interpretować na różne sposoby i nikt nie powinien tego zabraniać. Widzę, że u nas zapanowała jakaś nowość, że jednak nie wolno przedstawiać swojego punktu widzenia" - mówił prezydent serwisowi "WP SportoweFakty".

Zobacz też: Joanna Kulig ma w niej wielkie wsparcie. Są sobie bardzo bliskie

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: TVP Sport | Przemysław Babiarz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy