Rzucił pracę w TVN i zaczął nowe życie! Nie do wiary, co teraz robi popularny prezenter!

Kiedy Filip Chajzer żegnał się po latach z pracą w "Dzień dobry TVN", wydawało się, że być może wycofa się na chwilę z życia publicznego, aby nieco odpocząć. Nic bardziej mylnego. Dziennikarz od razu postanowił działać na własny rachunek i ruszyć ze swoim biznesem. I to nie jednym. Czym teraz zajmuje się popularny prezenter?

Filip Chajzer to syn legendarnego prezentera oraz dziennikarza Zygmunta Chajzera i człowiek wielu talentów. Przez lata był związany z telewizją TVN. Jego decyzja o opuszczeniu stacji, gdzie prowadził m.in. "Dzień dobry TVN", wielu zaskoczyła.

"To, że to dobra decyzja, to wiem, natomiast nie jest łatwa. (...) Jestem już na innym etapie swojego życia. Wszystko ma swoje etapy i ten etap dobiegł do końca" - wyznał Filip Chajzer w rozmowie z Plejadą.

Reklama

"Jeszcze bardziej jestem zachwycony nowymi wyzwaniami, które są przede mną" - dodał tajemniczo. Szybko okazało się, co miał na myśli.

Dziennikarz, prezenter i biznesmen pojawił się w najnowszej edycji programu Polsatu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Choć - jak sam wyznał - tańczyć nie potrafi, postanowił przyjąć wyzwanie i u boku swej tanecznej partnerki Hanny Żudziewicz przetrwał cztery odcinki. Z tanecznym show żegnał się nie bez żalu.

"Kochani, co mogę powiedzieć. Myślałem, że brak talentu da się przezwyciężyć ciężką pracą. Trenowałem codziennie od początku lutego. Z sobotami i niedzielami. Niestety jak widać myliłem się... przykro mi strasznie, że zawiodłem, ale to... też jest spoko. (...) Ps. Haniu jesteś najlepsza! Dziękuję za wszystko. Dałem z siebie wszystko" - napisał na swoim Instagramie Filip Chajzer.

Już nie telewizja! Czym zajmuje się teraz Filip Chajzer?

W najnowszym wywiadzie dla agencji AKPA prezenter opowiedział o swoich biznesowych przedsięwzięciach. Po latach obecności w mediach dziennikarz nie zamierza stać w miejscu, chce sam decydować o tym, jak będzie wyglądało jego zawodowe życie. Czym zajął się Filip Chajzer?

Najpierw postanowił otworzyć restaurację serwującą śniadania.

"Znalazłem miejsce, zacząłem podejmować działania, tworzyć projekty, a nagle okazało się, że wentylacja w lokalu jest niewystarczająca. Modernizacja kosztowałaby fortunę. Biznesowo wydawało się to wariackim pomysłem. Lokal więc stał i nic się z nim nie działo" - wyznał.

Pomysł następnego biznesu podrzucił mu syn, który nie mógł znaleźć... dresu, jaki by mu się podobał.

"Mój syn potrzebował najzwyklejszego dresu do szkoły. Wszystkie, jakie oglądaliśmy w sklepach, były zbyt pstrokate i moje dziecko nie chciało ich nosić. (...) Zawsze marzyłem o eleganckim dresie (...) i tak powstała marka Aleksander Warsaw [imiona Chajzera to Filip Aleksander, a jego syna Aleksander Filip - red.]" - opowiada dziennikarz w rozmowie z AKPĄ. Filip Chajzer zapowiedział, że już niebawem otworzy lokal, w którym można będzie wypić kawę i kupić ubrania sygnowane tą marką.

To jednak nie koniec biznesowych pomysłów prezentera. Na początku kwietnia tego roku Chajzer otworzył na warszawskim Żoliborzu street food z kebabem. Dziennikarz przyznał, że w latach 90. XX wieku jeździł do Berlina i do dzisiaj pamięta smak tamtejszych kebabów. "Miałem wtedy osiem, może dziewięć lat i smak tego kebabu pamiętam do dzisiaj. Szukałem tego smaku sprzed lat. Tak powstał Kreuzberg Kraft Kebap" - opowiedział AKPIE.

Poza tym Filip Chajzer postanowił zainwestować w klinikę otyłości dla dzieci, gdyż według najnowszych badań, polskie nastolatki przybierają na wadze najszybciej w Europie. "To nie jest dieta oparta na restrykcjach. Klucz to jedzenie o określonej porze. Nasze dzieci tak właśnie jedzą, są najedzone i chudną. Po prostu perpetuum mobile" - wyjaśnia.

Zapewne to nie jest ostatnie słowo Filipa Chajzera, jeśli chodzi o sprawy biznesowe. Jak widać pomysłów mu nie brakuje. Czy zatęskni kiedyś jeszcze za telewizją i wróci na antenę? Czas pokaże.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Filip Chajzer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy