"Pytanie na śniadanie": Po zmianie władzy gwiazdy programu stracą pracę?
Od zeszłotygodniowych wyborów coraz głośniej mówi się m.in. o potencjalnych zmianach w TVP. Większość wróży koniec kariery dla prowadzących "Wiadomości". Czy gwiazdy "Pytania na śniadanie" również mają się czego obawiać?
Jedną z pierwszych decyzji nowej koalicji rządzącej ma być rewolucja w TVP. W mediach oraz sieci od tygodnia spekuluje się kto jako pierwszy pożegna się z pracą. Według ustaleń portalu Wirtualnemedia.pl, pracownicy TVP spodziewają się zwolnień już w styczniu. "Czują się jak na Titanicu i liczą na cud" - wskazano. Cudem tym miałaby być koalicja PiS z Trzecią Drogą i Konfederacją. To właśnie z tego powodu z programów informacyjnych miała zniknąć krytyka wobec Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni.
Podobno część znanych twarzy TVP nie zamierza czekać do stycznia. "Jeśli mają za co żyć, to ewakuacja może być dla nich wizerunkowo lepsza i bardziej honorowa niż zwolnienie. Czekanie do stycznia nie dla wszystkich będzie korzystne. Będą wtedy wymieniani w artykułach prasowych w jednym szeregu z najbardziej krytykowanymi twarzami TVP. Trudniej będzie im znaleźć pracę w innych mediach niż TV Republika - ocenił jeden z pracowników stacji.
Pracownicy TVP plotkują na korytarzach, kto może znaleźć się na liście do zwolnienia. Okazuje się, że padły już konkretne typy. Niepokój o swoją przyszłość z pewnością mogą odczuwać Danuta Holecka, Magdalena Ogórek czy Michał Adamczyk. Według Aleksandry Kwaśniewskiej, po zwolnieniu z TVP niektórzy nie dostaną już możliwości występowania w poważnych mediach.
"Nie wyobrażam sobie, żeby w TVP zostali ci, którzy proponowali propagandę w 'Wiadomościach'. To było coś tak bez precedensu... to było zło po prostu przez duże 'Z'. Ja myślę, że te osoby same się spakują i uciekną. Nie zdziwiłabym się, jakby jeszcze jakieś odprawy sobie powypisywali. Na pewno pojawi się dużo nowych osób" - mówiła w rozmowie z Pomponikiem.
Niepewny los czeka również gwiazdy "Pytania na śniadanie". Program prowadzi obecnie sześć par prowadzących: Anna Popek i Robert Rozmus, Izabella Krzan i Tomasz Kammel, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora, Ida Nowakowska i Tomasz Wolny oraz Małgorzata Opczowska i Robert Koszucki.
Na korytarzach TVP plotkuje się o tym, kto pożegna się z pracą w najbliższych miesiącach. "Na pewno ich wymienią. Słyszałem plotki, że wyrzucą Idę Nowakowską, Tomasza Wolnego i Annę Popek. Niektórzy reżyserzy też mogą pójść w odstawkę" - twierdzi informator Plejady. O swoją przyszłość spokojny ma być za to Tomasz Kammel.
Pudelek skontaktował się z jednym z pracowników TVP. Informator portalu zapewnia, że gwiazdy "Pytania na śniadania" nie interesują się korytarzowymi plotkami. "Prezenterzy 'Pytania na śniadanie' to ludzie, którzy nie skupiają się na plotkowaniu i opowiadaniu o swoich ewentualnych obawach na korytarzach TVP. Przychodzą rano, mają robiony make up, prowadzą program, po czym opuszczają miejsce pracy. Mogę zapewnić, że, przynajmniej na tę chwilę, pozycja gospodarzy "Pytania na śniadanie" jest pewna. Gwiazdy mogą spać spokojnie. Wszystkie namnażające się plotki to stek bzdur" - można przeczytać.