Polataliśmy z Piotrem Żyłą! Zapytaliśmy go o aktorstwo i ulubione filmy. "Kiler to klasyk". Zna cytaty z tego filmu!
W ostatnim czasie zostałem zaproszony do tajemniczego projektu, w którym udział brali także Piotr Żyła i Rafał Zawierucha. Zastanawiałem się - jak można połączyć tak różne osoby w jednej inicjatywie? Obaj są świetni w swoich zawodach, jednak są kompletnie z innych światów. Jak się jednak okazało - panowie doskonale przeplatali swoje charaktery, a także opowiedzieli mi wiele ciekawych anegdot.
Piotr Żyła i Rafał Zawierucha spotkali się z nami, aby zaprezentować swoje umiejętności. Latanie dla Piotrka Żyły i aktorstwo dla Rafała Zawieruchy to jednak codzienność. Dlatego też panowie zamienili się w swoich profesjach. To było ciekawe doświadczenie, gdyż nie wiem, kiedy będziemy mogli ponownie widzieć latającego Rafała czy Piotra w roli aktora. Przede mną pojawiła się niepowtarzalna okazja, aby zobaczyć, jak panowie radzą sobie w zupełnie innych okolicznościach.
Po przyjeździe do Katowickiego Flyspotu wiedziałem już, że nie będzie to zwyczajne spotkanie. Dostaliśmy kombinezony i odbyliśmy profesjonalne szkolenie z ekstremalnego lotu. Piotr Żyła wszedł do tunelu aerodynamicznego z Rafałem Zawieruchą i dał mu porządną lekcję latania. Czy można sobie wyobrazić lepszego nauczyciela niż tegoroczny mistrz świata skoków narciarskich w Planicy?
Jednak to nie nauka latania miała być tego dnia wyzwaniem dla Piotra. Sprawdził się on w odgrywaniu scen aktorskich z kultowych filmów. I poszło mu w tym bardzo dobrze! Zaprezentował sceny z takich produkcji jak "Omen", "Powrót do przyszłości" czy "Młodzi gniewni".
Jak się okazało, Piotr Żyła jest nie tylko wybitnym sportowcem, ale i wielkim fanem kinematografii. Odgrywanie scenek nie było dla niego pierwszym doświadczeniem aktorskim, gdyż widzieliśmy go już w produkcji "Wygrać Marzenia", która miała premierę w 2022 roku. Jego wiedza na temat filmów była duża, a odnalezienie się w aktorstwie nie wydaje się być dla niego trudne.
O ile odgrywanie scenek aktorskich przez Piotra Żyłę było raczej spokojnym doświadczeniem, tak adrenalinę towarzyszącą Rafałowi ciężko opisać słowami. Już przed wejściem do tunelu, podczas zakładania kombinezonu dreszczyk emocji był u niego odczuwany. Cała zabawa jednak zaczęła się w środku, kiedy Rafał Zawierucha poczuł we włosach pęd powietrza, który przekraczał prędkość 300 km/h.
Dla Piotra takie latanie było codziennością, jednak Rafał zdecydowanie poczuł przypływ energii. Kiedy od razu po wyjściu zapytałem go o doświadczenia z lotu, ciężko było wydusić mu jakiekolwiek słowa. Widać jednak było, że był tym zachwycony. Postanowiłem więc dopytać o kwestie adrenaliny na planach filmowych. Jest to aktor z wielkim doświadczeniem, dlatego też ciekawiła mnie kwestia stresu na planach.
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych ról w dotychczasowej karierze Rafała, jest bez wątpienia ta w "Pewnego razu w... Hollywood". To w tej produkcji, wcielając się w postać Romana Polańskiego mógł poznać największe gwiazdy światowego kina jak Leonardo DiCaprio, Margot Robbie czy Brad Pitt. Wejście do rodziny Quentina Tarantino było bez wątpienia ogromnym krokiem w jego karierze. Dlatego też postanowiłem dopytać o towarzyszące mu w tamtej chwili odczucia.
W całym wydarzeniu panowie idealnie sprawdzili się w nowych rolach. Zostając twarzami Stopklatki, mogli spróbować się w zupełnie nowych rzeczach. Hasło "Lecimy z hitami" pozwoliło przełamać Rafałowi lęk wysokości, natomiast Piotr wykazał się, odgrywając sceny aktorskie. Być może spróbuje kiedyś aktorstwa na pełny etat. Panowie dosłownie "polecieli" na medal.
Zobacz też:
"DNA": Międzynarodowa produkcja, w której najjaśniej świeci... polska gwiazda