"Milionerzy": Kompromitacja zawodniczki! Pierwsze koło na pierwszym pytaniu
"Kiedy zaczyna się poranek?" - na tym pytaniu poległa Joanna z Warszawy w programie "Milionerzy". Zawodniczce nie udało się zdobyć nawet gwarantowanej nagrody, w wysokości 1000 zł. Kobieta już podczas pierwszego pytania użyła jednego z kół ratunkowych.
Program "Milionerzy" to jeden z flagowych tytułów telewizji TVN. Teleturniej od lat przyciąga przed telewizory milionową widownię, budząc wiele emocji. Tak też było w 563. odcinku show, w którym pojawili się Joanna Popiel i Tomasz Orzechowski.
"Milionerzy": Pierwsze koło ratunkowe na pytaniu za 500 zł
Jako pierwsza do pytań, zadawanych przez Huberta Urbańskiego, zasiadła Joanna Popiel. Uczestniczka ukończyła SGGW w Warszawie na kierunku logistyka. Pierwszym pytaniem, z jakim musiała się zmierzyć było:
Przesądni, aby odgonić złe moce, do dziecięcych wózków przypinają:
A: broszki z bursztynem,
B: czerwone kokardki,
C: złote gwiazdki,
D: inicjały dziecka.
Kobieta nie ukrywała swojego zakłopotania i niewiedzy. Nie mogąc znaleźć poprawnej odpowiedzi, poprosiła o pierwsze koło ratunkowe "pół na pół". Ostatcznie Joanna wybrała odpowiedź "B: czerwone kokardki", która okazała się poprawna.
"Milionerzy": Joanna nie wie "kiedy zaczyna się poranek"
Drugie pytanie mogło zagwarantować zawodniczce z Warszawy wygraną 1000zł. Brzmiało ono:
Ranek to początek dnia. A poranek?:
A: następuje po ranku,
B: woda utleniona dawniej,
C: zaczyna się o brzasku,
D: kończy się świtaniem.
Kobieta bez większego zastanowienia postanowiła dość szybko udzielić odpowiedzi:
"Idąc tropem, że poniedziałek następuje po niedzieli, to sugerowałabym się, że poranek następuje po ranku. Zaznaczmy A: następuje po ranku" - powiedziała pewnie Joanna Popiel.
Jednak była to błędna odpowiedź. Aby przejść dalej, powinna zaznaczyć odpowiedź "C: zaczyna się o brzasku". Prowadzący Hubert Urbański wytłumaczył kobiecie, że słowo poranek oznacza dokładnie to samo co ranek.
Joanna musiała opuścić program z niczym. Nie udało się jej nawet wygrać nagrody gwarantowanej. Tuż po niej w fotelu gracza zasiadł kolejny z uczestników.
Tomasz Orzechowski masakruje konkurencję
Drugi zawodnik pochodził z Łodzi i, w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki, na znaczną część pytań odpowiadał bardzo konkretnie. Wykorzystał tylko jedno koło ratunkowe. Co więcej, udało mu się uzyskać gwarantowaną nagrodę, w wysokości czterdziestu tysięcy złotych. Dzięki czemu zobaczymy go w następnym odcinku już dzisiaj (15 września) o 20:55 w TVN.
Zobacz też:
"Milionerzy": Nietypowa prośba do Huberta Urbańskiego
Wpadka w "Milionerach". Uczestniczka wyjawiła sekret teleturnieju
"Milionerzy": Kolagrol? Uczestnik otrzymał podchwytliwe pytanie