Magda Mołek o mobbingu w TVN? "Byłam przerażona"

Magda Mołek od lat należy do grona najbardziej lubianych polskich dziennikarek. Chociaż kilka lat temu zrezygnowała z pracy w telewizji, to nadal jest aktywna w branży. W jednym z ostatnich wywiadów wróciła m.in. do tematu swojego odejścia z TVN oraz mobbingu w stacji.

Magdalena Mołek: Kariera i odejście z telewizji

Wielką popularność przyniosły Magdzie Mołek pozycje TVN - "Moja krew", show "Taniec z gwiazdami", którego pierwszą edycję prowadziła z Hubertem Urbańskim, oraz, oczywiście poranny program "Dzień Dobry TVN". Przez lata była jego prezenterką, a na antenie partnerowali jej m.in. Olivier Janiak, Jolanta Pieńkowska, Andrzej Sołtysik, Marcin Meller.

Kiedy w lipcu 2019 roku po 15 latach przygody z "Dzień Dobry TVN" wraz z Marcinem Mellerem postanowiła odejść z programu, widzowie byli zaskoczeni. Dziennikarka opublikowała na Facebooku wpis wyjaśniający jej decyzję oraz pożegnała się z fanami. "Po 15 latach pracy w 'Dzień Dobry TVN', w porozumieniu ze stacją TVN, postanowiłam zrobić sobie przerwę. Mój najwspanialszy współprowadzący Marcin Meller też (...) To nie oznacza, że znikam z wizji w ogóle" - można było przeczytać w poście.

Reklama

Magda Mołek nie zrezygnowała jednak z zawodu. W 2020 roku założyła swój własny kanał na YouTube zatytułowany "W moim stylu". Przeprowadza wywiady ze znanymi postaciami, porusza ważne tematy społeczne i obyczajowe, opowiada o swoim życiu.

Magdalena Mołek: "Byłam przerażona"

W podcaście "Kobiety objaśniają świat" Angeliki Kucińskiej opowiedziała nieco więcej o kulisach swojego odejścia ze stacji. Dziennikarka odniosła się również do oskarżeń o mobbing w TVN. Mołek powiedziała, że osobiście nigdy go sama nie doświadczyła. Jednak prawdopodobnie była świadkiem konsekwencji nieprofesjonalnego zachowania przełożonych. 

"Pamiętam spotkanie z jedną z dziennikarek, reporterek pracujących w 'Dzień dobry TVN', która najpierw siedziała ze mną na kolegium, a jak się skończyło kolegium, to (...) weszłam do łazienki i zastałam szlochającą strasznie dziewczynę. Byłam przerażona, natychmiast zapytałam, co się stało. Nastąpiła reakcja klasyczna, czyli otarcie łez, 'nic absolutnie', profesjonalizm i wyszła. (...) Więc myślę, że to był ten raz, kiedy ktoś płakał z powodu pracy, a nie 'bo miała chore dziecko'. Gdyby miała chore dziecko, toby powiedziała, że to o to chodzi" - wyznała. 

Anna Wendzikowska odeszła przez mobbing

W sierpniu Anna Wendzikowska po 15 latach zakończyła współpracę ze telewizją TVN. We wrzuconym w mediach społecznościowych obszernym wpisie ujawniła szokujące powody, które stały za tą decyzją. Przyznała, że przez kilka lat doświadczała mobbingu w stacji.

"Mobbing to takie nowe słowo. Kiedyś poniżanie, gnębienie, krzyki, przekleństwa to była norma w wielu firmach. Na pewno w mediach. Podobnie teksty w stylu: nie podoba się to do widzenia, wiesz, ile osób chętnych jest na twoje miejsce? Do polskiej telewizji trafiłam cztery lata po pracy w Londynie. Znałam inne standardy. Nie miałam na to zgody. Zgłaszałam, jasne, że zgłaszałam. Na początku jest jeszcze ogromne poczucie niesprawiedliwości. Potem się cichnie..." - wyznała. Wendzikowska w mediach społecznościowych.

"Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Nigdy 'gwiazda z telewizji', a ja byłam traktowana, jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie" - dodała.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: TVN SA | Magdalena Mołek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy