Legendarny program powraca po latach przerwy? Fani mają taką nadzieję
Teleturniej "Idź na całość" ponad dwie dekady temu bił rekordy popularności. Program, który prowadził Zygmunt Chajzer przyciągał przed ekrany nawet 10 milionów widzów. Ostatnio dużo mówiło się o potencjalnym powrocie programu na antenę Polsatu.
Emitowany w latach 1997-2001, na antenie Polsatu, teleturniej stał się prawdziwym hitem. Był czas, że zmagania uczestników śledziło nawet 10 milionów widzów! W grze uczestniczyły osoby wybrane spośród publiczności. Polegała ona głównie na podejmowaniu decyzji czy zabrać dotychczas zdobytą nagrodę, czy wymienić ją na inną.
Meble, biżuteria, futra, skutery, a nawet samochody - to przyciągało tysiące chętnych. Reguły były proste. Niekiedy grał jeden uczestnik, a czasem kilku. Ten, kto po kilku rundach zdobył najwyższą wygraną, dostawał się do finału. Mógł zrezygnować i zachować zdobyte nagrody albo zaryzykować. Wówczas musiał wskazać jedną z trzech bramek. Jeśli był w niej czerwony kot Zonk (w czarnym worku), zawodnik tracił wszystko.
We wrześniu 2000 roku Zygmunta Chajzera w roli prowadzącego zastąpił Krzysztof Tyniec. Wymieniono również scenografię w studiu na nieco bardziej stonowaną. Wszystkie te zmiany nie pomogły podreperować coraz słabszych wyników teleturnieju i program ostatecznie zszedł z anteny w maju 2001 roku.
Filip Chajzer jest jednym z uczestników najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami". W mediach pojawiły się doniesienia, że Polsat ma także dalsze plany związane z prezenterem. Po zakończeniu tanecznego show ma on poprowadzić kultowy program sprzed lat "Idź na całość", który był emitowany w latach 1997-2001.
Wiele emocji wzbudził także wpis w mediach społecznościowych, w którm Filip Chajzer oficjalnie przekazał fanom, że powalczy o Kryształową Kulę. Użył wtedy słowa "zonk", które jest kojarzone właśnie z programem "Idź na całość". "Ta przepowiednia kroczy za mną od ponad 20 lat... Kiedyś w liceum pani od historii rozdając klasówki powiedziała - "CHAJZER, JAK BĘDZIESZ SIĘ TAK DALEJ UCZYĆ TO WYLĄDUJESZ JAK TWÓJ OJCIEC... W POLSACIE". Stało się! Trafiła pani bez ZONKA (...)" - napisał wówczas 39-latek.
Kiedy fani zaczęli wypytywać go w komentarzach, czy dobrze interpretują "ukryty przekaz", odpowiedział kolejnym sformułowaniem charakterystycznym dla kultowego teleturnieju: "Masz 3 bramki".
Ze wskazówek, jakie Chajzer zostawia w komentarzach w mediach społecznościowych wynika, że teleturniej może pojawić się w jesiennej ramówce Polsatu. Program na nowo ukazał się w innych krajach już w zeszłym roku i cieszy się dużą oglądalnością.
"Ja bym go bardzo zobaczył, naprawdę, bo to jest program, który przeżywa swój renesans na świecie, w tych krajach, w których on był 20 lat temu, on wraca właśnie na antenę. 2023 rok to był rok "Idź na całość", tego powrotu. Osiąga niesamowite wyniki" - zaznaczył Filip Chajzer w rozmowie z rozmowie z Plejadą.
Coraz głośniej mówi się, że program poprowadzi razem ze swoim ojcem, Zygmuntem Chajzerem, który był pierwszym gospodarzem "Idź na całość". To możliwe, gdyż podobne rozwiązanie wprowadzono w Niemczech. "W Niemczech jest dwóch prowadzących. Jest ten stary, legendarny z lat 80., 90., którego kochają wszystkie babcie, ale młodzież nie zna, bo to w ogóle nie ich czasy. W związku z tym dokooptowali do niego młodego człowieka i tak sobie pomyślałem, że jak tam może być dwóch prowadzących..."
Jak dodał, to ciekawe nawiązanie do pierwotnej wersji show. Wspomniał, że widzowie będą mogli zobaczyć, jak wygląda "stary i młody Chajzer", po czym nagle wyraźnie speszony urwał swoją wypowiedź. "Z jednej strony jest come back do tamtych lat, które były fajne. Lata 90. były świetne. Naprawdę, one były takie beztroskie, "beznapinkowe". (...) Było inaczej. Było fajnie, więc tak, jedni będą oglądali dla sentymentu, drudzy, żeby zobaczyć jak stary Chajzer jest stary, a młody, młody, znaczy... nic o tym nie wiem...". "A może ktoś się po prostu zakocha w tym formacie, bo będzie dla niego nowy, świeży i tam też jest czysta radość. Nie ma żadnej napinki. Wiesz, nie wiesz, jesteś głupi, ktoś cię zhejtuje? Nie, po prostu wybrałeś tak, a nie inaczej i żyj z tym" - mówił.
Autor: Anna Helit