Krzysztof Ziemiec uratował rodzinę z płomieni. Jego stan był poważny

W ostatnich dniach głośno jest o Krzysztofie Ziemcu. Poinformowano, że dziennikarz nie jest już pracownikiem Telewizji Polskiej, z którą był związany od 20 lat. Na co dzień Ziemiec jest oddanym mężem i ojcem. Kilka lat temu w jego życiu miała miejsce tragedia. Uratował rodzinę z płonącego mieszkania.

Krzysztof Ziemiec: 20 lat w TVP

12 marca sieć obiegła wiadomość o tym, że Krzysztof Ziemiec nie jest już pracownikiem Telewizji Polskiej. "Telewizja Polska zakończyła współpracę z panem Krzysztofem Ziemcem na  mocy porozumienia stron" - podał Press.pl, powołując się na biuro prasowe TVP.  Portal kontaktował się jakiś czas temu z dziennikarzem, ale wówczas nie chciał komentować ewentualnego zwolnienia z Telewizji Polskiej. Informację tę potwierdziło Centrum informacji Telewizji Polskiej.

Reklama

Do połowy grudnia Krzysztof Ziemiec prowadził na antenie TVP1 "Teleexpress". W Jedynce był też gospodarzem programów "Balans bieli" i "Kwadrans polityczny". Z kolei na antenie TVP Info prowadził  "Studio Zachód" i "Między słowami". Do 2019 roku był ponadto jednym z prezenterów "Wiadomości", czyli głównego magazynu informacyjnego publicznego nadawcy.

Po zeszłorocznych październikowych wyborach i zmianie władzy Ziemiec coraz rzadziej pojawiał się na antenie. W połowie grudnia odsunięto go od prowadzenia "Teleexpressu". 

"Nie mam żadnych informacji z TVP ani o możliwym prowadzeniu programów,  ani o ewentualnym zwolnieniu. Nikt do mnie się nie odzywał" - zapewniał w styczniu w wypowiedzi dla Press.pl. Okazało się wówczas, że nie będzie jednym z gospodarzy nowej odsłony "Teleexpressu". Zostali nimi wówczas: powracający do Telewizji Polskiej Maciej Orłoś, a także Aleksandra Kostrzewska i Bartosz Cebeńko.

Ziemiec związany był z TVP od 2004 roku (z krótką przerwą w latach 2007-2008, gdy przeszedł do TV Puls). Po powrocie do Telewizji Polskiej prowadził również między innymi: "Panoramę" w TVP2, program "Celownik" w TVP1 i "Dziś  wieczorem" na antenie TVP Info.

Dziennikarz wciąż pracuje w radiu RMF FM, gdzie ma audycję "Gość Krzysztofa Ziemca".

Krzysztof Ziemiec: Jak poznał swoją żonę?

Krzysztof Ziemiec poznał swoją obecną żonę, Danutę, na jednej z imprez w latach 90. Od razu wpadła mu w oko, dlatego chciał, by za wszelką cenę zwróciła na niego uwagę. Jak zdradził w rozmowie z Faktem, "udawał nieudacznika".

"Przyszłej żonie powiedziałem, że na co dzień jestem rozwozicielem mleka, który jeździ NRD-owskim roburem. Uwierzyła, co mnie trochę zdziwiło. Ale dała złapać się na haczyk. I tak to się zaczęło" - opowiadał.

Nietypowy sposób na podryw był skuteczny - para zaczęła się spotykać. Pięć lat później wzięli ślub. Dziś wychowują trójkę dzieci: dwie córki i syna. W wywiadach Ziemiec wyznał, że im dłużej jest ze swoją żoną, tym "życie jest fajniejsze".

Krzysztof Ziemiec uratował rodzinę z płomieni

W życiu Ziemców nie brakowało tragicznych momentów. W 2008 roku wybuchł pożar w ich mieszkaniu. W kuchni zapalił się garnek z parafiną. Krzysztof Ziemiec natychmiast chciał wynieść naczynie z budynku, co skutkowało poparzeniem - płonąca parafina wylała się na mężczyznę. Ogień zablokował wyjście. Dziennikarz za wszelką cenę chciał uratować rodzinę, lecz ucierpiało na tym jego zdrowie - doznał poważnego poparzenia ciała i długo dochodził do zdrowia.

" [...] Dziennikarz zaczął się palić niczym pochodnia" - relacjonował przed laty "Fakt".

W książce "Wszystko jest po coś" Krzysztof Ziemiec wrócił wspomnieniami do tragicznych chwil sprzed lat. Jego stan w szpitalu był poważny.

"Było bardzo źle. Gorączki nie mógł zbić żadnej antybiotyk. Nie było pewne, czy przeżyję, czy umrę na coś w rodzaju sepsy" - zdradził.

Jego przerwa w pracy trwała 1,5 roku. W rekonwalescencji pomagała mu żona.

"Patrzyłem na żonę, jak ledwo jest w stanie uwinąć się z tym wszystkim – dom, trójka dzieci i jeszcze chory, nieszczęsny mąż, którego trzeba zawieść na rehabilitacje. I, mimo że miałem momenty zwątpienia, żona nigdy się nie poddała. Nie pokazała po sobie, że jest bez sił. Wiedziała, że nie może. Bo kiedy ona się załamie, ja w jej twarzy zobaczę poparzonego, obolałego i zrezygnowanego siebie. To działa jak lustro" - cytuje Krzysztofa Ziemca "Viva!". W wywiadzie dla magazynu zgodnie przyznali, że to wydarzenie przewartościowało ich życie.

Czytaj więcej: Oni też stracą pracę w TVP? Kultowy program z nowymi prowadzącymi?

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Ziemiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy