Jennifer Aniston gwiazdą ostatniego odcinka „The Ellen DeGeneres Show”

Popularny program prowadzony przez Ellen DeGeneres już wkrótce przejdzie do historii. Po kontrowersjach związanych z mobbingiem i dyskryminacją na planie show, jego gospodyni ogłosiła, że nadawany właśnie 19. sezon będzie tym ostatnim. Teraz ujawniono, kto pojawi się w studiu w wieńczącym program odcinku. W gronie zaproszonych gwiazd znalazła się m.in. Jennifer Aniston. Co znamienne, była ona pierwszym gościem DeGeneres. Opowiadała wówczas o związku z Bradem Pittem i pracy na planie "Przyjaciół".

26 maja zakończy się emisja nadawanego od prawie 20 lat jednego z najpopularniejszych amerykańskich programów rozrywkowych. Gospodyni "The Ellen DeGeneres Show" wiosną zeszłego roku ogłosiła, że 19. sezon będzie tym ostatnim. "Kreatywni ludzie muszą nieustannie stawiać sobie nowe wyzwania. A ten program, choć niewątpliwie jest zabawny i wspaniały, przestał być takowym wyzwaniem. Chciałam się z nim pożegnać już w 2019 roku, jednak za namową producentów zgodziłam się przedłużyć go o kolejne trzy sezony" - wyjawiła wówczas Ellen DeGeneres w rozmowie z "The Hollywood Reporter".

Reklama

Jennifer Aniston rozpłakała się w "The Ellen DeGeneres Show"

Teraz ogłoszono nazwiska gości zaproszonych do finałowego odcinka programu. W studiu pojawi się m.in. Jennifer Aniston. Jej obecność będzie swoistą klamrą, bo to właśnie ona przed laty odwiedziła Ellen w pierwszym odcinku jej talk-show. Opowiadała wówczas o związku z Bradem Pittem oraz pracy na planie kultowych "Przyjaciół". Obok niej na słynnej kanapie zasiądą Pink i Billie Eilish.

Dla Aniston będzie to już dwudziesta wizyta w show DeGeneres. Ostatnia miała miejsce we wrześniu minionego roku, gdy wiadomo już było, że program zniknie z anteny. Aktorka rozpłakała się, wchodząc na scenę i wyznała, że wizja zakończenia legendarnego show budzi w niej wielkie emocje. "Cholera, to nie powinno być aż tak wzruszające. Nie mogę uwierzyć, że wkrótce nastąpi koniec" - powiedziała.

Ellen Degeneres żegna się z widami w atmosferze skandalu

DeGeneres żegna się z widzami w atmosferze skandalu. Latem 2020 roku na jaw wyszły szokujące informacje na temat licznych nadużyć względem pracowników, do jakich miało dochodzić za kulisami show. Słynna prowadząca została oskarżona o mobbing, zastraszanie i wykreowanie "toksycznej atmosfery" na planie. Trzech producentów straciło pracę, a na ulubienicę Ameryki spadła fala krytyki. 

"Moje nazwisko jest w tytule programu, dlatego biorę odpowiedzialność za wszystko, co robimy. Wraz z Warner Bros. natychmiast wszczęliśmy wewnętrzne dochodzenie i wspólnie podejmujemy kroki w celu rozwiązania wszelkich problemów" - wyjaśniła gwiazda w wysłanej do współpracowników wiadomości, która błyskawicznie trafiła do mediów.

Kryzys wizerunkowy DeGeneres mocno odbił się na oglądalności produkcji. W ciągu kilku miesięcy program stracił aż milion widzów. To wpłynęło na podjęcie decyzji o zakończeniu emisji "The Ellen DeGeneres Show".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Ellen DeGeneres | Jennifer Aniston | Billie Eilish
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy