Francuska stacja telewizyjna C8 zapłaci 3,5 miliony euro kary za obrażanie gościa w studiu

Arcom, instytucja regulująca działalność mediów we Francji, nałożyła karę wysokości 3,5 milionów euro na stację telewizyjną C8. Szefowie tego kanału muszą zapłacić tę gigantyczną sumę za to, że prowadzący jednego z programów brutalnie i chamsko przerwał wypowiedź zaproszonego gościa, który krytykował działalność jednego z akcjonariuszy stacji C8.

Rekordowa grzywna dla francuskiej stacji telewizyjnej

"Wiesz, że jesteś w telewizji grupy Bolloré? Co ty tu k... robisz?" - w ten w sposób dziennikarz francuskiej telewizji C8 Cyril Hanouna odezwał się w listopadzie zeszłego roku do gościa swojego programu, deputowanego Louisa Boyarda. Prowadzący zareagował tak w momencie, gdy polityk mówił o "wylesianiu Kamerunu", za co jego zdaniem odpowiada znany biznesmen Vincent Bolloré, właściciel udziałów w firmie zajmującej się uprawą palmy olejowej. Problem w tym, że Vincent Bolloré, prezes i dyrektor generalny grupy inwestycyjnej Bolloré, jest także współwłaścicielem stacji telewizyjnej C8.

Reklama

Nie był to jedyny incydent podczas tego programu nadawanego na żywo. Cyril Hanoun wielokrotnie przerywał Boyardowi, a do tego obrażał go, nazywając "idiotą", "głupcem" i "gównem". W końcu wygarnął deputowanemu, że zanim zajął się polityką, był felietonistą w jednej z redakcji firmy medialnej należącej do Bolloré’a. "Nie miałeś nic przeciwko braniu pieniędzy, kiedy tu byłeś. Nie wiemy nawet, co masz na myśli. Ja nie gryzę ręki, która mnie karmi i ty nie powinieneś gryźć ręki, która cię karmi" - mówił do polityka.

Program odbił się we Francji szerokim echem i zajęli się nim przedstawiciele Arcomu, instytucji będącej we Francji odpowiednikiem naszej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Swoje wnioski po przeanalizowaniu nagrań z programu opublikowali w wydanym 9 lutego orzeczeniu. Uznali, że gość był powstrzymywany przez dziennikarza od krytykowania jednego z interesariuszy spółki, a zatem program nie zagwarantował wolności wypowiedzi. Na tym jednak się nie skończyło. Arcom nałożył na stację C8 rekordową grzywnę w wysokości 3,5 miliona euro.

Poproszona o komentarz do tego orzeczenia francuska minister kultury Rima Abdul-Malak zwróciła uwagę, że to nie był pierwszy raz, gdy kanał, którego udziałowcem jest Vincent Bolloré, dostał ostrzeżenie od Arcomu. Zasugerowała też, że jeśli mimo kary dziennikarze kanału będą nadal naruszali prawo do wolności wypowiedzi, stacja może stracić koncesję na nadawanie.

Vincent Bolloré, którego majątek szacowany jest na ok. 9,4 miliarda euro, w ciągu ostatniej dekady kupił kilka tytułów prasowych oraz stacji telewizyjnych i radiowych. Jego przeciwnicy oskarżają go, że wykorzystuje swoje media do promowania skrajnie prawicowych poglądów. (PAP Life)

agf/ gra/

Zobacz również:

Koniec programu "Królowe życia"! Znika z ramówki po sześciu latach

"Love Island. Wyspa miłości" od 27 lutego w Czwórce

"Projekt Lady": TVN rezygnuje z programu? Zapadła decyzja 

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy