Elżbieta Dzikowska i Tony Halik latami ukrywali, że żyją w... konkubinacie!

Elżbieta Dzikowska i Tony Halik zapisali się w historii Telewizji Polskiej jako autorzy wspaniałych programów podróżniczych, które przyciągały przed telewizory miliony widzów. Wszyscy byli przekonani, że są małżeństwem... Dopiero kilkanaście lat po śmierci Tony'ego wyszło na jaw, że nigdy nie wzięli ślubu, bo Halik był mężem innej kobiety i, choć ją zostawił, nie poprosił jej o rozwód, by nie sprawić przykrości ich synowi!

Elżbieta Dzikowska i Tony Halik po raz pierwszy spotkali się w połowie 1974 roku w Meksyku. Ona była wtedy współpracownicą magazynu "Kontynenty", on cieszył się już sławą podróżnika, który o świecie wie dosłownie wszystko...

Do Meksyku Elżbieta poleciała, by przeprowadzić z Halikiem wywiad. Gdy stanęła z nim oko w oko, była bardzo rozczarowana. Tony wydał się jej bowiem małym, śmiesznym człowieczkiem. Okazał się jednak wspaniałym rozmówcą i... kucharzem. Zaprosił dziennikarkę do swojego domu, podał befsztyk cielęcy oraz czerwony barszczyk z torebki i po prostu skradł jej serce.

Reklama

Elżbieta Dzikowska i Tony Halik: Przemierzyli razem cały świat, ale nie mogli wziąć ślubu!

Dwa lata po spotkaniu w Meksyku Elżbieta i Tony nie wyobrażali już sobie życia bez siebie. Halik wrócił do Polski i zamieszkał z Dzikowską, choć ona była wtedy mężatką. Dziennikarz Andrzej Dzikowski wiedział, że jego żona kocha innego, ale zanim dał jej rozwód, zażądał, by zaprosiła kochanka do nich do domu. Chciał po prostu poznać swego następcę osobiście, tym bardziej że był jego... wielkim fanem.

Andrzej Dzikowski był świetnym kucharzem i ugościł nowego ukochanego Elżbiety po królewsku. Przygotował ulubione dania Halika: barszcz czerwony, pierogi z mięsem, kapustą i grzybami oraz sernik. Atmosfera przy stole była napięta, ale - jak wspominała  Elżbieta Dzikowska na kartach jednej ze swoich książek - panowie zachowywali się bardzo elegancko.

Mąż wcale nie dziwił się Eli, że straciła głowę dla Tony'ego i życzył jej wiele szczęścia u jego boku. Elżbieta Dzikowska zostawiła mu mieszkanie (Andrzej wkrótce znów się ożenił), a sama przeprowadziła się do niewielkiego, kupionego przez Halika za dolary mieszkanka przy ulicy Inflanckiej.

Elżbieta Dzikowska i Tony Halik przemierzyli razem cały świat, a ich program "Pieprz i wanilia" przez dwadzieścia lat przyciągał przed telewizory miliony widzów. W sumie w prowizorycznym studiu, które mieściło się w ich domu w podwarszawskim Międzylesiu, zrealizowali trzysta programów składających się na najdłuższy serial dokumentalny w historii TVP.

Elżbieta Dzikowska i Tony Halik: On kłamał, że są po ślubie, a ona nie zaprzeczała...

Po śmierci Tony'ego Halika (odszedł po długiej i ciężkiej chorobie 23 maja 1998 roku) Elżbieta Dzikowska po raz pierwszy wyznała publicznie, że nigdy nie była jego żoną. Powiedziała w wywiadzie, że Tony to najważniejszy mężczyzna w jej życiu i, choć bardzo chciała za niego wyjść, nie mogła tego zrobić, bo był żonaty i nie zamierzał się rozwieść.

Dopiero niedawno dziennikarka-podróżniczka wyznała, że doskonale znała żonę swojego "nieślubnego męża" - Francuzkę Pierrette Andrée Courtin. Tony poślubił ją w 1946 roku... Była dziewczyną, która w czasie wojny udzieliła mu schronienia w swoim domu i która kochała go aż do śmierci w grudniu 2010 roku.

Elżbieta Dzikowska utrzymywała kontakt z Pierrettą i synem Tony'ego, Ozanem. Wiedziała, że żona Halika nigdy nie pogodziła się z tym, że ją zostawił i złamał jej serce.

Zobacz też:

"Red Rose" podbija rankingi popularności na Netfliksie. O czym jest serial?

"Biały Lotos": Evan Peters miał zagrać jedną z najbardziej lubianych postaci

Jansen Panettiere: Aktor został znaleziony martwy. Ujawniono nowe fakty

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy