"997": Michał Fajbusiewicz doświadczył tragedii. Zaginęła jego licealna miłość

Michał Fajbusiewicz przez 30 lat pracował w TVP, z czego przez niemal 20 lat prowadził program "Magazyn Kryminalny 997", który pomógł rozwiązać setki spraw kryminalnych. W swojej biografii opowiada, jak podziękowano mu po zaledwie jednym odcinku. Wspomina także sprawę kryminalną zaginięcia jego licealnej miłości.

Michał Fajbusiewicz przez 20 lat w "997"

Michał Fajbusiewicz w tym roku skończył 72 lata. Urodził się w Łodzi, gdzie ukończył dwuletnie Studium Kulturalno-Oświatowe oraz pedagogikę i politologię na Uniwersytecie Łódzkim. 

Z TVP był związany od 1982 roku, to wtedy rozpoczął pracę jako redaktor w TVP3 Łódź. Od początku realizował materiały o tematyce kryminalnej, miał także program podróżniczy w TVP2 "Z Dwójką dookoła świata".

Do "Magazynu Kryminalnego 997" trafił w 1986 roku, z czasem stał się autorem i prowadzącym. Program początkowo nosił nazwę "997". Polegał na przedstawianiu sprawy i apelowaniu do telewidzów o pomoc w odnalezieniu poszukiwanych przestępców. Inspiracją był brytyjski "Crimewatch UK". 

Reklama

Program stał się wielkim hitem, miał bardzo dużą oglądalność, dzięki czemu rozwiązywano wiele spraw. Do grudnia 1990 przedstawiono ponad 300 spraw, z czego aż 100 zostało rozwiązanych.

"Magazyn Kryminalny 997", mimo siedmioletniej przerwy, jest nadal emitowany, a w rolę prowadzącego wciela się Dariusz Bohatkiewicz. Gdy w 2010 roku zdecydowano o powrocie programu na antenę TVP2, o poprowadzenie go poproszono Fajbusiewicza, lecz... podziękowano mu po pierwszym odcinku.

Michał Fajbusiewicz był ostatnią deską ratunku dla rodzin

Michał Fajbusiewicz w wywiadach i swojej biograficznej książce zdradził, że najgorzej radził sobie z ogromną presją, jaką czuł ze strony rodzin.

Dochodziło nawet do sytuacji, w których rodziny ofiar nachodziły dziennikarza pod domem. Tak było w przypadku ojca zaginionej dziewczyny.

Michał Fajbusiewicz: Niewyjaśniona sprawa zaginięcia licealnej miłości

Michał Fajbusiewicz w życiu również doświadczył tragedii. Barbara Chrzczonowicz była jego licealną miłością. Gdy się poznali była zaręczona, lecz postanowiła zerwać z chłopakiem, by spotykać się z Fajbusiewiczem.

W 1986 roku dziennikarz dowiedział się, że Chrzczonowicz zniknęła bez śladu. Była wówczas mężatką, podejrzewano, że wyjechała za granicę.

Sprawa do tej pory pozostaje niewyjaśniona. Fajbusiewicz podejrzewa, że za jej zniknięcie jest odpowiedzialny mąż, który przed poznaniem kobiety odsiadywał wyrok za zabicie ojca.

Czytaj więcej: "Rolnicy. Podlasie": Filmik o siewie zboża stał się hitem internetu. Ponad milion wyświetleń

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy