Gwiazdy zaangażowane w akcje społeczne
Telewizyjne gwiazdy cieszą się ogromną popularnością. Najwierniejsi fani chętnie naśladują swoich idoli, kupują polecane przez nich produkty, oglądają ich ulubione filmy, czytają podobne książki. Celebryci doskonale zdają sobie sprawę z siły jaką daje sława. Niektórzy wykorzystują ją w słusznym celu.
Kilka dni temu Dominika Gwit zamieściła na swoim Instagramie zdjęcie, na którym pozuje nago ukryta za parawanem. "Dziewczyny, postanowiłam zaszaleć... Zrobiłam to! Rozebrałam się wkobiecym interesie! Bądźcie ze mną! Szczegóły wkrótce" - napisała pod fotografią.
W weekendowym wydaniu programu "Dzień dobry TVN" opowiedziała więcej o tajemniczej akcji. Aktorka wsparła kampanię społeczno-edukacyjną "Rozbierz się i (z)badaj w kobiecym interesie", która ma na celu przełamać strach przed badaniami ginekologicznymi.
"Długo się nie musiałam zastanawiać, zwłaszcza, jak przeczytałam dane. Trzy miliony kobiet nie bada się regularnie, a 60 proc. z nas, czyli 7,6 miliona wstydzi się chodzić do ginekologa, wstydzi się przed nim rozebrać" - wyznała gwiazda. Przyznała również, że sama miała dawniej opory przez badaniami. Oprócz wstydu odczuwała też strach przed diagnozą. Na szczęście przełamała swoje opory i teraz bada się regularnie. Pomaga również innym w porzuceniu wstydu.
"Jak usłyszałam, że ponad połowa dziewczyn nie bada się, bo się wstydzi rozebrać przed ginekologiem, to nie mogłam uwierzyć. Lekarza nie interesuje jak wyglądasz, on interesuje się tylko Twoim zdrowiem! Ostatnio było też trudniej dostać się do lekarza czy na badania - od czasu ogłoszenia epidemii koronawirusa ponad 80% z nas nie wykonało żadnego badania ginekologicznego. Dziewczyny! Czas to zmienić! Wstyd chowamy do kieszeni i szybko do lekarza.Dlatego muszę Wam powiedzieć o akcji "W kobiecym interesie" Gedeon Richter Polska, którą wspieram całym sercem. Możecie w trakcie jej trwania umówić się bezpłatnie na badania do ginekologa w specjalnym gabinecie mobilnym.
Rozbierzcie się i zbadajcie w swoim, kobiecym interesie. Namówcie siostry, mamy, córki, żony waszych kolegów. Zróbcie USG, cytologię, test na HPV." - tak zaapelowała aktorka do swoich fanek oraz fanów.
Gwiazdy telewizji pomagają innym na różne sposoby. Niektórzy regularnie wpłacają datki dla potrzebujących, inni dzielą się swoim czasem: zakładają fundacje i stowarzyszenia, udzielają swojego wizerunku w kampaniach społecznych przekazują na aukcje osobiste przedmioty (nagrody, ważne pamiątki). Oto aktorki i aktorzy, którzy wielokrotnie udowodnili, że mają ogromne serce.
Na początku czerwca media obiegła informacja, że Andrzej Strzelecki walczy z poważną chorobą. Aktor znany widzom z "Klanu" choruje na raka płuc oraz oskrzeli. Terapia, która może uratować mu życie jest bardzo kosztowna. Dlatego rodzina aktora zwróciła do fanów o pomoc. Na apel szybko odpowiedzieli koledzy z branży.
Informację udostępniła m.in. aktorka Zofia Zborowska, która przyznała, że Andrzej Strzelecki jest bliskim przyjacielem jej rodziny. Na instagramowej relacji zwróciła się do fanów. "Andrzej Strzelecki, przyjaciel mojego taty i mojej mamy też, mój profesor ze szkoły teatralnej zachorował na raka. Zbiera pieniądze, żeby się leczyć. Jest ciężko. Ale wierzę w to, że wspólnymi siłami nam się uda i on będzie mógł pojechać i się wyleczyć. Jak sam napisał, ma ogromne szczęście w życiu" - napisała.
Janusz Józefowicz i Janusz Stokłosa zorganizowali koncert charytatywny, z którego dochód zostanie przekazany na leczenie Strzeleckiego. Wiele znanych osób wzięło udział w wydarzeniu m.in. Natasza Urbańska, Maryla Rodowicz, Piotr Machalica, Wiktor Zborowski czy Krzysztof Tyniec. Gwiazda "M jak miłość", Barbara Kurdej-Szatan zamieściła na swoim Instagramie relację z koncertu. Mimo zaawansowanej ciąży aktorka nie zrezygnowała z udziału w tej inicjatywie.
W dobrym celu rozebrała się również Joanna Krupa. Polska modelka i aktorka nigdy nie wstydziła się odsłaniać swojego ciała. Jej wielką miłością są zwierzęta. Dlatego nie musiała się długo zastanawiać, gdy zaproponowano jej udział w kampanii PETY. Organizacja znana jest z kampanii "Raczej wyjdę nago niż założę futro", w której znane kobiety pozowały nago.
Pierwsze zdjęcia nagich modelek i aktorek pojawiły się w 1990 roku. Od tego czasu w sesjach do kampanii pojawiło się mnóstwo gwiazd, m.in. Naomi Campbell, Christy Turlington, Kim Basinger, Eva Mendes, Pink i właśnie Joanna Krupa. Polska piękność zapozowała również w ramach akcji "Bądź aniołem dla zwierząt".
Zdjęcie, na którym półnaga gwiazda przytula małego pieska wzbudziło ogromne kontrowersje. Ona jednak nic sobie nie robi z krytycznych komentarzy. "Gdyby nie takie organizacje jak PETA, zwierzęta nie miałyby w ogóle głosu. Dzięki niej ludzi wiedzą, co się dzieje ze zwierzętami" - tak tłumaczyła swój udział w kampanii.
Joanna Krupa wspiera również polskie schroniska i zachęca do adopcji zwierząt. Za swoją działalność otrzymała nagrodę Peace Over Violence Humanitarian Awards. Krupa razem z siostrą w 2012 roku protestowała przed butikiem sióstr Kardashian przeciwko noszeniu futer. W Polsce krytykowała za to aktorki Annę Muchę, Aleksandrę Kisio czy Weronikę Rosati.
Katarzyna Cichopek od kilku lat współpracuje z Fundacją Dziecięca Fantazja. Jej celem jest spełnianie najskrytszych marzeń nieuleczalnie chorych dzieci. Gwiazda "M jak miłość" spełniła m.in. marzenia dwóch dziewczynek biorąc udział w we wspólnej sesji zdjęciowej. Aktorka angażuje się również w reprezentowanie Fundacji na wszystkich imprezach i wydarzeniach organizacji - nigdy nie odmawia, zawsze znajduje czas dla chorych dzieci.
Kiedyś organizując swoje urodziny poprosiła wszystkich znajomych, aby przynieśli prezenty dla podopiecznych Fundacji Dziecięca. Podarowała również Fundacji swoją bransoletkę, która została przeznaczona na charytatywną licytację. Wykorzystując fakt, że jest osobą publiczną, znaną i lubianą, zawsze chętnie służy pomocą w nawiązaniu kontaktów ze sponsorami.
Aktorka pomaganie ma we krwi. "Zaczęłam pomagać na różne sposoby już w szkole podstawowej. Zawsze organizowałam zbiórki pieniędzy czy ubrań, pomagałam zwierzętom. Lubiłam pomagać i chcę pomagać. Mam w sobie duży pokład empatii. Jest to część mnie, chcę poprzez moją pomoc uczyć też moje dzieci tej wrażliwości na cierpienie innych" - mówiła kilka lat temu agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Dorota Wellman już nieraz udowodniła, że ma ogromne serce i nieobce jest jej pomaganie potrzebującym. W 2015 roku honorarium za udział w reklamie przekazała na cele charytatywne. Taki gest wśród polskich gwiazd to wciąż rzadkość. "Bo ja jestem rzadkim przypadkiem. Faktycznie, postanowiłam przekazać kwotę 300 tys. zł honorarium za udział w kampanii na cele charytatywne. 100 tys. przekazałam na rzecz Fundacji TVN, 200 tys. zostanie rozdysponowane pomiędzy fundacje i organizacje, które znam, z którymi współpracuję. Dzielenie się jest dla mnie największą radością" - tłumaczyła wtedy.
Miesięcznik "Twój Styl" przyznał Dorocie Wellman tytuł Kobiety Roku 2015. "Sytuacja jest dosyć krępująca. Z pewną nieśmiałością tutaj stoję, bo uważam, że nic nie zrobiłam poza jedną rzeczą. Otóż wykorzystałam to, że pracuję w telewizji i mam znaną twarz, żeby zrobić coś sensownego (...) Na tej znanej twarzy zyskałam to, że zaproszono mnie do kampanii reklamowych i swoje honorarium oddałam innym. Nie uważam, że jest to coś wyjątkowego. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Nie sądzę, żeby to był wielki wyczyn" - powiedziała odbierając Złoty Wawrzyn, nagrodę dla laureatki "Kobieta Roku 2015".
Prezenterka TVN w akcje społeczne angażuje się nie od dzisiaj. Kilka lat temu dziennikarka wzięła udział w bardzo odważnej sesji do kalendarza "PIERwSI". Pieniądze z jego sprzedaży wsparły akcję promującą walkę z rakiem piersi. Jej zdjęcia zostały też hitem sieci! Dziś mało kto już o tej głośnej wówczas akcji pamięta, a przecież przypominania o konieczności badań profilaktycznych nigdy dość!