Wotum nieufności
Ocena
serialu
8,7
Bardzo dobry
Ocen: 88
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Wotum nieufności" ujawni kulisy polityki? "To nie jest łatwy scenariusz"

14 października na platformę Polsat Box Go trafią premierowe odcinki serialu "Wotum nieufności". Produkcja powstała na podstawie powieści Remigiusza Mroza. Intrygująca fabuła produkcji, porównywana do znanego „House of Cards”, ukazuje brutalny i często niesprawiedliwy świat polityki. W głównych rolach zobaczymy m.in. Katarzynę Dąbrowską, Antoniego Pawlickiego czy Leszka Lichotę. Z tym ostatnim rozmawialiśmy na planie serialu. Co nam zdradził aktor?

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.

"Wotum nieufności": O czym jest serial?

Głównymi bohaterami serialu "Wotum nieufności" są posłowie przeciwnych frakcji - Patryk Hauer (Antoni Pawlicki) oraz Daria Seyda (Katarzyna Dąbrowska). Po rezygnacji prezydenta RP Marszałek Sejmu Daria Seyda ma nadzieję, że zajmie jego miejsce. Głównym przeciwnikiem Darii w walce o prezydenturę zostaje Patryk Hauer - wschodząca gwiazda prawicy. Dba o swój wizerunek w mediach i o swoją pozycję w partii. We wszelkich poczynaniach zawodowych wspiera go żona Milena (Zofia Wichłacz).

Reklama

Podczas prac komisji śledczej Hauer odkrywa polityczny spisek, sięgający najistotniejszych osób w kręgach władzy. Seyda i Hauer znajdują się po przeciwnych stronach sceny politycznej. Dzieli ich wszystko, ale połączy ten sam cel - odkryć i ujawnić, kto stoi za spiskiem.

Leszek Lichota: 20 lat od debiutu

W tym roku minęło 20 lat od aktorskiego debiutu Leszka Lichoty, a aktor nie zwalnia tempa. Jak twierdzi "teraz role już trochę same przychodzą". Z każdą kolejną produkcją, Lichota pokazuje jeszcze wyższy poziom aktorstwa. Zanim został aktorem, dorastał w górniczym mieście i szukał sposobów na życie. Łapał się każdej pracy jaka wpadła mu w ręce, między innymi handlował używanymi samochodami, był bramkarzem, czy instruktorem narciarskim.

Na deskach teatru zadebiutował w 2002 roku. Rola Nany Sirbanghy w "Hamlecie Wtórym" Romana Jaworskiego w reżyserii Macieja Prusa otworzyła mu drzwi do wielkiej aktorskiej kariery. W tym samym roku zdobył wyróżnienie za role w spektaklach dyplomowych w Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza: "Sen Nocy Letniej", "A wódki nie starczy", "Love" na XX Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi.

Od tamtego momentu minęło już 20 lat, a Leszek Lichota przez ten czas nie schodził z ekranów kin i telewizorów. Jako aktor telewizyjny rozpoczął swoją karierę małymi rolami w serialach "Kasia i Tomek", "Samo życie", czy "Camera Cafe". Wśród jego najlepszych ról można wymienić Wiktora Rebrowa w serialu "Wataha", Marka Dębskiego w "Prawie Agaty", Adama Grada w filmie "Lincz", czy Kaprala Maleńczuka "Mały" w dramacie wojennym "Karbala". Widzom dał się najlepiej poznać jako Grzegorz Zięba w "Na wspólnej".

Leszek Lichota: 20 lat od debiutu. Czego nie wiemy o gwieździe Polsatu?

Leszek Lichota w serialu "Wotum nieufności"

Od 14 października premierę ma kolejny serial z udziałem aktora. W "Wotum nieufności" Leszek Lichota wciela się w prawą rękę pani marszałek. "Hubert Korodecki jest w naszym serialu prawą ręką pani marszałek. Ponieważ całość fabuły odbywa się kręgach politycznych i on jest facetem od wyciszania spraw, nagłaśniania spraw, pr i dobre samopoczucie pani marszałek". 

"Bardzo lubię seriale, które się dzieją w świecie polityki, jako widz chętnie oglądam political-fiction. Do tej pory chyba nie miałem okazji wziąć udział w takim przedsięwzięciu. Ponieważ jest to oparte na literaturze Mroza to dobrze się to czyta, scenariusz jest dosyć dobrze napisany. Dużo się w nim dzieje akcyjnie, bo to jest kryminał w kręgach politycznych. Więc jest to trochę takie spełnienie marzeń" - powiedział aktor. 

Chociaż polityka jest tematem wszechobecnym w Polsce, to nie powstaje na jej temat zbyt dużo produkcji filmowych czy telewizyjnych. Zdecydowanie więcej kręci się w Polsce kryminałów. Dlaczego tak bardzo lubimy o polityce rozmawiać i się o nią kłócić, a niekoniecznie chcemy ją oglądać na ekranie? 

"Może właśnie dlatego, nie mają już ludzie potrzeby oglądania jej w telewizji - to tak półżartem. A na serio jest to trudny temat. To nie jest łatwy scenariusz, żeby oddać prawdę to trzeba wejść w zakamarki polityczne, których politycy nie ujawniają, a to jest najciekawsze. Dlatego to jest political-fiction, ale dzieją się u nas rzeczy, które niestety wydarzyły się w prawdziwej polityce i gdzieś ten scenariusz pokrywa się z tym, co się w ostatnich latach wydarzyło i wydarza. Myślę, że to może być atrakcyjne dla widza". 

Czy aktor nie obawia się, że widzowie będą utożsamiać akcję ukazaną na ekranie z rzeczywistością? "Tak to  bywa, że widzowie nie oddzielają fikcji, którą pokazujemy od naszego prawdziwego życia, czasami utożsamiają aktorów z postaciami, które gramy. A jeżeli tak się wydarzy, że wezmą to za obrazem jeden do jeden, to nie będę miał nic przeciwko" - przyznał z uśmiechem Leszek Lichota.  

Zobacz "Wotum nieufności" w Polsat Box Go!

Materiał zawierał linki partnerów reklamowych.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Leszek Lichota | wotum nieufności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy