Ród smoka
Ocena
serialu
7,7
Dobry
Ocen: 101
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Ród smoka": Ale wpadka! Wszystko wyłapali fani

"Ród smoka" bije rekordy popularności, ale okazuje się, że mimo gigantycznego budżetu twórcom nie udało się uniknąć wpadek, co wyłapali spostrzegawczy fani.

"Ród smoka" bije rekordy popularności

Choć opinie krytyków na temat "Rodu smoka" są na razie podzielone, serial cieszy się ogromnym zainteresowaniem widzów. Jak ujawniła firma Warner Bros. Discovery, do której należy HBO Max i HBO, pierwszy odcinek prequela "Gry o tron" w chwili premiery obejrzała rekordowa liczba widzów.

Serial zgromadził przed ekranami prawie 10 mln osób i był najchętniej oglądaną premierą HBO Max w USA, Ameryce Łacińskiej, Europie, a także na Bliskim Wschodzie i w Afryce.

Reklama

Pierwsza odsłona "Rodu smoka" najwyraźniej usatysfakcjonowała widzów, gdyż tydzień później tłumnie zasiedli oni przed telewizorami, by poznać dalsze losy bohaterów. Jak wynika z danych udostępnionych przez firmę Nielsen, drugi odcinek serii w chwili premiery obejrzało 10,2 mln osób, czyli o 2 proc. więcej niż pilota.

"Ród smoka": Wpadka twórców

Tak duża liczba widzów powoduje, że skupiają się oni na każdym możliwym detalu. Można się było o tym przekonać przy okazji emisji trzeciego odcinka "Rodu smoka". Fani wychwycili drobny błąd, który umknął montażystom.

Chodzi o scenę, w której Viserys rozmowa z Rhaenyrą o jej ewentualnym zamążpójściu, a wcześniej podejmuje decyzję w sprawie wysłania posiłków dla brata walczącego na wojnie. Gdy król przekazuje gońcowi list dla Daemona, przez chwilę widać jego dłoń.

Viserysowi brakuje dwóch palców lewej ręki, ale w tej scenie palce są widoczne. Zostały owinięte zieloną osłoną, aby później zostać cyfrowo usunięte.

"Ekipa od efektów specjalnych tak bardzo skupiła się na smokach, że przegapili drobny detal" - napisał jeden z użytkowników Twittera.

The Hollywood Reporter doniósł, że błąd zostanie naprawiony, a poprawna wersja trafi na platformy streamingowe jeszcze w tym tygodniu.

Przypomnijmy, że także "Gra o tron", której "Ród smoka" jest prequelem, również nie wolna była od wpadek. Do historii przeszła scena z pozostawionym na planie kubkiem z popularnej sieciówki serwującej kawę na wynos, który miał swoje kilka sekund na ekranie.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Ród smoka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy