Ma patchworkową rodzinę. Wychowuje trójkę dzieci, ale tylko jedno jest jego
Lada moment minie rok od dnia, kiedy Krzysztof Czeczot stanął na ślubnym kobiercu u boku Karoliny Gorczycy. Aktorska para gra obecnie razem w spektaklu "Optymiści", który cieszy się ogromną popularnością, a także przygotowuje do premiery drugiej części sztuki. Krzysztof i Karolina spędzają ze sobą całe dnie, ale - jak twierdzą - potrafią oddzielić sprawy zawodowe od prywatnych. Wprowadzili w życie jasne zasady.
Krzysztof Czeczot jest człowiekiem wielu talentów: pisze scenariusze, reżyseruje spektakle teatralne i słuchowiska radiowe, jest wykładowcą w Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Najważniejsze jednak jest dla niego bycie mężem i ojcem.
"W domu jest żona i trójka naszych wspaniałych dzieci, więc na brak zajęć w życiu prywatnym nie mogę narzekać" - wyznał w najnowszym wywiadzie.
"Nigdy nie żyłem wyłącznie pracą" - stwierdził w rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie".
Zanim Krzysztof Czeczot związał się z Karoliną Gorczycą, był mężem scenarzystki Jadwigi Juczkowicz, z którą w 2019 roku doczekał się córki Poli. Ich związek nie przetrwał próby czasu, podobnie jak poprzednie związki jego drugiej żony - Karolina ma córkę z Wojciechem Zielińskim i syna z Krzysztofem Kosteckim.
To, że są parą, Czeczot i Gorczyca oficjalnie potwierdzili w lutym zeszłego roku.
"Jesteśmy w związku już od dłuższego czasu. Oczywiście pozamykaliśmy formalnie nasze poprzednie relacje. Od kilku miesięcy zamieszkujemy wspólnie z naszymi dziećmi, tworząc szczęśliwą rodzinę. Związaliśmy się także zawodowo" - ogłosili na łamach Plejady.
Aktorska para stanęła na ślubnym kobiercu 14 września. Od tamtej pory Krzysztof i Karolina są praktycznie nierozłączni. Bardzo się jednak starają, by w domu nie mówić o pracy, a w pracy o domu.
"U nas sprawdza się model korporacyjny. Wszelkie rozmowy na tematy zawodowe wcześniej planujemy w kalendarzu. Zdarza nam się coś omawiać poza planem, ale staramy się pilnować, by po godzinie 17:00 temat pracy był tematem marginalnym" - powiedział Krzysztof Czeczot w cytowanym już wyżej wywiadzie.
Odtwórca roli Pawła Prusa w serialu "Porządny człowiek" przy każdej okazji podkreśla, że on i Karolina są przede wszystkim małżeństwem, a dopiero później... wspólnikami.
"Wspólne projekty zawodowe są w naszym życiu drugorzędne, bo przecież spotkaliśmy się jako ludzie, a nie jako wspólnicy" - mówi i dodaje, że najważniejsza w ich związku jest bezgraniczna szczerość.
"Szkoda nam czasu na gry i domysły, dlatego stawiamy na rozmowę" - stwierdził ostatnio.
Aktor i jego żona mają wiele wspólnych pozazawodowych pasji - on zaraził ją miłością do nurkowania, ona jego przekonała do jazdy na nartach...
Krzysztof Czeczot jest po uszy zakochany w swej córce Poli, ale uwielbia też dzieci żony - Marię i Henryka.
"Karolina tworzy dla naszej patchworkowej rodziny prawdziwy dom - taki, do którego chce się wracać. To ona jest sercem naszej codzienności, daje nam wszystkim stabilność i spokój. Widzę, z jaką czułością dba o swoje dzieci, ale też o moją Polę" - opowiadał aktor w wywiadzie dla "Pani".
Krzysztof Czeczot - pytany, jakim jest ojcem - podkreśla, że przede wszystkim obecnym.
"Ojcostwo to dla mnie towarzyszenie i pokazywanie, że świat jest piękny, ale bywa także zły i niebezpieczny" - powiedział "Światu i Ludziom".
"Pilnuję się, żeby niczego dzieciom nie sugerować, nie rozwiązywać za nie zadań. Często używam takiej metafory, że my jako rodzice możemy dać dzieciom kredki, ale to one same powinny pokolorować swój świat" - stwierdził.
Karolina Gorczyca żartuje, że w jej rodzinie to ona jest "złym policjantem".
"Jestem bardziej wymagająca i konsekwentna wobec wszystkich. Krzysztof ma za to umiejętność spokojnego wyjaśniania i więcej cierpliwości. Jest bardzo oddanym tatą, ale też wspaniałym opiekunem dla Henia i superkumplem dla Marysi" - wyznała "Pani".
"Jestem wdzięczna losowi, że mam obok właśnie jego - mądrego człowieka, który mnie widzi, rozumie i wspiera" - dodała.