Ród smoka
Ocena
serialu
7,8
Dobry
Ocen: 100
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Młode gwiazdy głośnego serialu Max. Aktorzy szczerze o różnorodności w "Rodzie smoka"

Na drugą odsłonę "Rodu smoka" czekało liczne grono fanów świata stworzonego przez George'a R.R. Martina. Przed premierą kolejnego rozdziału mogliśmy porozmawiać z młodymi gwiazdami sztandarowej produkcji Max - Harrym Colletttem oraz Bethany Antonią.

Harry Collett karierę rozpoczął od występu w małej roli w "Dunkierce" Christophera Nolana. Później widzowie mogli oglądać go u boku Roberta Downeya Jr. w filmowej opowieści o przygodach doktora Dolittle z 2020 roku. Na koncie ma również rolę w "Śmierć gwarantowana". Największą sławę przyniósł mu serial "Ród smoka". W którym jak dotąd zagrał postać Jacaerysa Velaryona w sześciu odcinkach.

Reklama

Bethany Antonia jest znana z takich brytyjskich produckji jak "Odwet", "Igielnik" oraz ekranizacji powieści Harlana Cobena "Zostań przy mnie". W "Rodzie smoka" wciela się w postać Baeli Targaryen.

Podczas rozmowy z dziennikarzami przed premierą drugiego sezonu aktorzy zdradzili nieco szczegółów na temat najnowszych odcinków, inspiracji dla ich postaci, pracy na planie i tego, co kieruje ich bohaterami.

Jak Bethany i Harry opisaliby wątek i niejako podróż swoich postaci w nowym rozdziale "Rodu smoka?"

Bethany Antonia: "W sytuacji, w której się znaleźli, nie mieli jeszcze tak naprawdę czasu, aby dojrzeć. Nie wiedzą, kim tak naprawdę są, nie potrafią ‘ogarnąć’ się emocjonalnie, a wszystko to dzieje się w czasie wojny. To bardzo ekstremalne okoliczności do dorastania, więc bohaterowie podejmują często irracjonalne decyzje dość impulsywnie. Nie są również jeszcze tymi postaciami, którymi będą za 10 lat i jak te wydarzenia wpłyną na ich przyszłość. Znajdą się więc w kilku niełatwych sytuacjach".

Harry Collett: "Jeżeli chodzi o Jace’a, to w tym sezonie kierują nim dwie rzeczy - determinacja i żądza zemsty. Nie chodzi mu tylko o Żelazny tron, bo w końcu stracił młodszego brata. W pewnym sensie chce też udowodnić, że wszyscy mylili się co do niego i pragnie osiągnąć swój cel. Jeżeli tego nie osiągnie, to nie będzie spełniony - aby poradzić sobie z żałobą czuje, że musi się na kimś wyżyć".

Jak Bethany zbudowała postać Baeli w nowych odcinkach?

Bethany: "W serialu chciałam pokazać, jak bardzo fakt, że została wychowana przez kilka ważnych w jej życiu kobiet i to, iż jej dzieciństwo było bardzo trudne - w czasie formatywnych lat wpływ na nią miało wiele osób, z różnych części Westeros. Zastanawiała się więc, jak mogło ją to zmienić jako dziewczynę; jak wpłynęło na to, kim się stała. Starałam się wyciągnąć najlepsze cechy z tych postaci, np. Rhaenyry, i wkomponować je w moją postać - to jak Rhaenyra się ubiera, sposób w jaki mówi. W tym sezonie staram się znaleźć w niej niuanse i wydaje mi się, że zachowanie Baeli w dużym stopniu zależy od tego, w jakim środowisku się znajduje".

Jak zauważają media, casting w "Rodzie smoka" jest bardziej różnorodny niż w "Grze o tron". Czym jest granie Baeli dla wcielającej się w nią Bethany Antoni?

Bethany: "To prawda,  granie tej postaci jest ogromnym przywilejem i cieszę się, że mogę być w tym uniwersum. Dla młodych widzów możliwość zobaczenia siebie na ekranie w tak dużej produkcji jest niezwykle ważne. Kiedy byłam młodsza nie widziałam bohaterów takich jak ja w produkcjach fantasy, więc tym bardziej "Ród smoka" jest dla mnie wyjątkowy. Nie czuję jednak ciężaru odpowiedzialności. Ta spoczywa na scenarzystach oraz reżyserach, których zadaniem jest stworzenie takich interesujących postaci dla aktorów o innym kolorze skóry".

Praca nad tak ogromną produkcją, jaką jest "Ród smoka" wiąże się z wieloma wyzwaniami. Czego nauczyli się aktorzy na planie?

Bethany: "Dla mnie jako aktorki dużo zmieniło się podczas pracy nad serialem. Dzięki pomocy np. Emmy D’Arcy czy Matta Smitha wiele się nauczyłam. Oboje wspierali mnie i dawali mi rady. Są wspaniali".

Harry: "Oboje wystąpiliśmy w wielu produkcjach telewizyjnych, gdzie tempo pracy jest naprawdę ogromne - tutaj jednego dnia kręcisz 10 stron scenariusza, a czasami przez cztery lub pięć dni poświęcasz na zrealizowanie jednej sceny. Dbałość o szczegóły jest niesamowita. Dzięki temu wiele nauczyłem się o realizowaniu ujęć, o tym, jak ustawić kamerę. To cenne doświadczenie, które można nabyć na planie".

Zobacz też: Szykuje się największy hit tego lata? Aktorzy zdradzają szczegóły

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Ród smoka | Max
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy