Peaky Blinders Peaky Blinders
Ocena
serialu
9,2
Super
Ocen: 56
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Gwiazdor „Peaky Blinders” oskarżony o „niewłaściwe zachowanie”! Ruszyło śledztwo

Słynna brytyjska produkcja opowiadająca o losach gangsterskiej rodziny Shelbych zakończyła się na szóstym sezonie, którego finałowy odcinek wyemitowano w kwietniu zeszłego roku. Wkrótce potem pojawiły się doniesienia na temat przeniesienia historii na duży ekran. W filmowej kontynuacji "Peaky Blinders" rolę Arthura Shelby'ego miał powtórzyć Paul Anderson. Pod adresem aktora wysunięto jednak właśnie poważne zarzuty, które mogą postawić pod znakiem zapytania jego udział w tej produkcji.

"Peaky Blinders" to jedna z najgłośniejszych telewizyjnych produkcji ostatnich lat. Serial, który zadebiutował na ekranie w 2013 roku, od początku zbierał znakomite recenzje. Na przestrzeni ostatnich lat seria opowiadająca o losach gangsterskiej rodziny Shelbych otrzymała m.in. trzy nagrody BAFTA oraz cztery statuetki IFA. Niesłabnąca popularność składającego się z sześciu sezonów serialu skłoniła twórcę do podjęcia decyzji o nakręceniu filmowej kontynuacji. W październiku zeszłego roku Steven Knight ujawnił, że zdjęcia ruszą jeszcze tej wiosny. Film, którego akcja ma rozgrywać się w czasach II wojny światowej, trafi do kin w 2024 roku.

Reklama

Paul Anderson: "Niewłaściwe zachowanie" na planie "Peaky Blinders"?

Na ekranie ponownie zobaczymy m.in. wcielającego się w głównego bohatera serialu Cilliana Murphy’ego. Swoją rolę miał również powtórzyć Paul Anderson, który brawurowo sportretował starszego brata przywódcy Peaky Blinders, Arthura Shelby’ego. Udział w projekcie charyzmatycznego aktora stanął jednak pod znakiem zapytania. Wszystko przez zarzuty, jakie wysunął pod adresem Andersona jeden z członków ekipy, który oskarżył go o "niewłaściwe zachowanie". Skarga jest obecnie rozpatrywana przez producentów serialu, którzy wszczęli wewnętrzne śledztwo. Jakie konkretnie nadużycia aktora kryją się za tym "niewłaściwym zachowaniem", tego na razie nie ujawniono.

Sam Anderson nie wydał jeszcze oficjalnego komentarza w sprawie tych zarzutów, ale osoba z bliskiego otoczenia gwiazdora zapewniła w rozmowie z "The Sun" o jego niewinności. "Cała sprawa jest dokładnie analizowana, ale Paul kategorycznie zaprzeczył stawianym mu zarzutom. Ma absolutną pewność, że dochodzenie zakończy się dla niego pomyślnie. Jeśli chodzi o nadchodzący film, jest za wcześnie, by mówić o konkretach. Zdjęcia jeszcze się nie zaczęły, więc w ostateczności trzeba będzie przepisać scenariusz i wytłumaczyć w nim jakoś nieobecność postaci Arthura. Ale miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie" - ujawnił informator pisma. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Peaky Blinders
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy