Netflix: Seriale
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 702
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Udany polski serial czy kolejna klapa? Recenzja "Pewnego razu na krajowej jedynce"

"Pewnego razu na krajowej jedynce" po cichu zadebiutowało na Netfliksie wraz z początkiem grudnia i z pewnością nie każdy polski subskrybent sięgnął po tę produkcję - a szkoda! Sześcioodcinkowy serial z pewnością nie zyska popularności na miarę "Wielkiej wody", czy "Rojsta", ale myślę, że widzowie, którzy zdecydują się na tę trzygodzinną zabawę w kolorach kiczu nie pożałują.

"Pewnego razu na krajowej jedynce" to serial pełen przypadków, które prowadzą do niepożądanych w skutkach wydarzeń. Główni bohaterowie to Leon (Juliusz Chrząstowski) i jego córka, Dianka (Maja Wolska). Ojciec zmaga się z wieloma problemami, jeśli chodzi o wychowanie ukochanej córki. Pewnego dnia oznajmia mu ona, że jest w ciąży. Leon bez wahania decyduje - jadą do Czech dokonać aborcji, nim nie jest jeszcze za późno. 

Postanawiają zabrać dwójkę pasażerów - Wojtka (Michał Sikorski) i Klarę (Anna Ilczuk), którzy mają wysiąść po drodze. Podczas podróży zatrzymują się na stacji. Niefortunny zbieg okoliczności decyduje o tym, że wyruszają w dalszą drogę nie swoim samochodem. Orientują się, że auto, którym odjechali należy do groźnego bandyty, o którym usłyszeli w radiu, że jest sprawcą napadu na bank. Co za tym idzie - w bagażniku znajdują "mały" problem, jakim stają się pieniądze o wartości dwóch milionów złotych.

Reklama

"Pewnego razu na krajowej jedynce": Krótko, wciągająco i zabawnie

Określenie "seria niefortunnych zdarzeń" świetnie oddaje to, co dzieje się w serialu. Każda akcja któregoś z bohaterów niesie za sobą niepożądane skutki. Poza tym, w grze chodzi o dwa miliony złotych, które zdecydowanie nie pozwalają im myśleć w stu procentach racjonalnie. W pewnym momencie, nastawiają się przeciwko sobie i nie mogą być pewni, kto jakie ma zamiary.

"Pewnego razu na krajowej jedynce" dostarcza dawkę czarnego humoru, nieoczekiwanych zwrotów akcji i charyzmatycznych postaci, a to wszystko zawarte w zaledwie trzech godzinach dobrej zabawy. Pierwszy sezon liczy sześć odcinków po około 20 minut, a zawieszenia akcji pod koniec każdego z nich nie pozwala się oderwać od seansu.

"Pewnego razu na krajowej jedynce": Ciekawe, różnorodne postaci

Zdecydowanie bardzo dużą zaletą serialu jest pieczołowite określenie postaci przez twórców. Każdy bohater, oprócz głównego wątku, ma swoją historię, która jest intrygująca i konkretnie nakreśla jakim typem człowieka jest dana postać. Oprócz konfliktu między ojcem a córką, oglądamy historię Klary, która rozstała się ze swoim bogatym narzeczonym i rozterki miłosne Wojtka, który udawał przed dziewczyną poznaną w internecie kogoś, kim naprawdę nie jest. 

Pojawia się także niezwykle charyzmatyczny duet: prostytutka Celina (Jaśmina Polak) i alfons Adrian (Mateusz Król). Ta dwójka, zaślepiona okazją do wzbogacenia się, dopuszcza się skrajnych czynów. 

Punktem kulminacyjnym serialu jest moment, w którym wszyscy bohaterowie się spotykają, łącznie z bandytą, Emilem (Łukasz Garlicki), którego historię również poznajemy - dowiadujemy się przede wszystkim, dlaczego ten niezdarny mężczyzna postanowił obrabować bank.

"Pewnego razu na krajowej jedynce": Urok serialu tkwi w... kiczu?

"Pewnego razu na krajowej jedynce" oczywiście nie jest bez wad. Można powiedzieć, że niektóre zwroty akcji nie są zaskakujące, czy że postać Emila i jego motywacje nie zostały wystarczająco nakreślone, lecz nie da się odmówić tego, że serial ma niepowtarzalny urok i nie da się od niego oderwać.

Twórcy nie bali się pójść w klimat kiczu. Doskonale został on oddany w motelu, w którym zatrzymują się wszyscy nasi bohaterowie. Kicz i tandeta wyróżniają Celinę i Emila na tle pozostałych postaci i sprawiają, że zapadają widzom w pamięci. Sam serial momentami zawiera elementy slashera. Coś, co teoretycznie powinno odrzucać, na ekranie jest idealnym tłem dla wszystkich losowych wydarzeń jednej nocy.

Serial z pewnością nie odbije się tak szerokim echem jak inne polskie produkcje na Netfliksie, lecz myślę, że można ją określić jako udaną i wartą zainteresowania.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy