Netflix: Seriale
Ocena
serialu
7,5
Dobry
Ocen: 556
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Kajko i Kokosz": "Mirmił jest pantoflarzem" [wywiad z Jarosławem Boberkiem]

O wspomnieniach z dzieciństwa oraz o swoim bohaterze w "Kajko i Kokoszu" opowiada nam Jarosław Boberek.

Jarosław Boberek od lat należy do czołowych aktorów polskiego dubbingu. Ożywiał swoim głosem bohaterów popularnych animacji z Kaczorem Donaldem i królem Julianem z "Madagaskaru" na czele.

Widzowie telewizyjni kojarzą go z postacią sympatycznego posterunkowego z "Rodziny zastępczej" (którego imię naprawdę pada w jednym z odcinków!) oraz z serialu "Wataha", a wielbiciele teatru ze sztuk wystawianych na deskach Teatru Studio czy Teatru Capitol.

Przez lata aktor, reżyser dubbingu i lektor użyczał również głosu bohaterom gier komputerowych, w tym niezapomnianemu w jego wykonaniu Nathanowi Drake’owi we wszystkich częściach "Uncharted".

Reklama

W pierwszej polskiej animacji Netflixa o przygodach "Kajko i Kokosza" głosem Jarosława Boberka przemówi Mirmił.

Katarzyna Ulman, Interia: Co sprawia, że Mirmił jest świetną postacią do zagrania? A właściwie do ożywienia?

- Przedstawię Mirmiła zupełnie z boku, obiektywnie. Drobny, nieduży, nieobdarzony jakąś nadmierną fizycznością - rozbuchaną, rozbudowaną. W przeciwieństwie do jego pięknej wybranki Dobrawy. To ona ma ciężką rączkę i to ona decyduje, w którą stronę uda się Mirmił. Krótko mówiąc - Mirmił jest pantoflarzem; ma też naturę taką lekko wybuchową, ale to jest raczej burza w szklance wody.

- Chyba jest hipochondrykiem, jest troszeczkę przewrażliwiony na punkcie swego zdrowia i o nie troszkę... drży. Ale tak naprawdę? To poczciwina, dusza człowiek z lekką słabością do wznoszenia kielicha.

Jak wyglądało pana pierwsze spotkanie z “Kajko i Kokoszem"?

Ja mam takie skojarzenie ulokowane w głębokim dzieciństwie, kiedy dostałem od kuzyna w prezencie, bo on wszedł już w taką fazę, powiedzmy, dorosłości, i uznał, że pozbędzie się pewnych rzeczy kojarzonych konkretnie z dzieciństwem. Między innymi do tych rzeczy należał ten komiks. Był to “Kajtek i Koko w kosmosie".

- Komiks był czarno-biały, więc jeszcze bardziej doceniony - bo ja z kolei twierdziłem, że to już  taka propozycja dla bardziej dorosłych. Komiks nie był taki wymalowany, kolorowy, jak wszystko wokół dziecka bywa.

Co wyróżnia tę animację spośród innych?

- Przede wszystkim ciekawość, niecierpliwość i oczekiwanie. Wiele osób czekało na tę ekranizację. Trzeba zaspokoić swoją ciekawość, zobaczyć, jak oni to zrobili. A jeżeli Kajko i Kokosz to czyiś ulubieni bohaterowie - każdy z fanów ruszy by zaspokoić swoją ciekawość. Co wyróżnia tę produkcję? Spośród  całej oferty dla dzieci i młodzieży - przede wszystkim fakt, że jest to nasza rodzima animacja, która powstała przy udziale naszych rodzimych twórców, naszych  aktorów. Ten projekt od początku do końca jest nasz.

- A jeżeli ktokolwiek i kiedykolwiek zetknął się ze światem “Kajko i Kokosza", to takim osobom nie trzeba nic zachwalać. Ci, którzy nie mieli styczności z komiksem, jak popatrzą na te kształtne osoby z takimi poczciwymi uśmiechniętymi gębami, czy nawet srogimi, jak opozycjoniści Kajko i Kokosza czy Mirmiła, to w samym obrazku wszystko wygląda bardzo, bardzo ciekawie. Nie mam ambicji ani chęci do zachęcania ludzi do oglądania - skutek zawsze jest odwrotny - ale myślę, że wystarczy chwila kontaktu z tą twórczością, żeby się przekonać.

Co przesądza o doborze przez pana roli?

O wszystkim decyduje jakość tej propozycji - jeżeli jest coś interesującego, jeżeli jest to jakieś wyzwanie dla mnie i, krótko mówiąc, z różnych czysto aktorskich powodów warto się tego podjąć, to jasne. Nie tylko dubbing, ale cała moja robota aktorska.  Jeszcze trzeba mieć na to czas.

Jakie było najbardziej wymagające przedsięwzięcie związane z dubbingiem, w jakim brał pan udział?

Jest cała masa takich rzeczy - takich kamieni milowych w moim zawodowym życiu. To jest np. Czerwony z “Krowy i Kurczaka", to jest Lenny z “Rybek z ferajny" czy oczywiście król Julian. Naprawdę duże wyzwania to takie rzeczy, z którymi trzeba się pogimnastykować, poboksować, zmierzyć. Jak to się udaje, satysfakcja jest ogromna.

Serial "Kajko i Kokosz" składa się z 26 trzynastominutowych odcinków. Pierwsza część, której premiera na Netflixie zaplanowana jest na 28 lutego 2021 r. będzie liczyła 5 odcinków.

Zapraszamy również do przeczytania naszego wywiadu z Abelardem Gizą i Grzegorzem Pawlakiem oraz Arturem Pontkiem i Michałem Pielą.

Jesteś fanem amerykańskich seriali? Zalajkuj nasz fan page "Zjednoczone Stany Seriali", czytaj newsy i wywiady, oglądaj trailery, galerie, komentuj i czytaj opisy odcinków już dwa tygodnie przed emisją w Polsce.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy