Cichy hit Netfliksa. "Jeden dzień" to serialowa perełka, po którą warto sięgnąć
Serial "Jeden dzień" zadebiutował na Netfliksie tuż przed walentynkami. Choć przed premierą nie było o nim zbyt głośno, dość szybko podbił serca widzów, wspinając się na szczyt rankingów popularności. Jak wypada nowa ekranizacja powieści autorstwa Davida Nichollsa? Zdecydowanie jest to pozycja warta uwagi.
- "Jeden dzień" to serialowa adaptacja bestsellerowej powieści autorstwa Davida Nichollsa. Tytuł trafił do oferty Netfliksa, a w rolach głównych oglądamy Ambikę Mod ("Będzie bolało") i Leo Woodalla ("Biały Lotos").
- W 2011 roku powstała filmowa ekranizacja o tym samym tytule. Wówczas w główne postacie wcielili się Anne Hathaway i Jim Strugess. Film zyskał ogromną popularność wśród widzów. Za scenariusz odpowiadał sam autor powieści.
- "Jeden dzień" to bardzo dobra ekranizacja powieści. Na szczególną pochwałę zasługuje Leo Woodall, który po występie w "Białym Lotosie" nie był oczywistym wyborem do roli Dextera. Na ekranie prezentuje szeroki wachlarz umiejętności aktorskich, zaskakując wraz z każdym kolejnym odcinkiem.
Byłam sceptycznie nastawiona do serialowej wersji powieści autorstwa Davida Nichollsa o tytule "Jeden dzień". Przed laty książkę czytało mi się fantastycznie, a film z 2011 roku z Anne Hathaway i Jimem Sturgessem w rolach głównych podbił moje serce. Okazuje się jednak, że najnowszy hit Netfliksa może spokojnie stanąć obok materiału źródłowego oraz filmowego odpowiednika.
Emma Morley i Dexter Mayhew poznają się podczas imprezy dla absolwentów. Spędzają razem noc. Choć pozornie do niczego między nimi nie dochodzi w kontekście fizycznym, nawiązuje się między nimi głęboka więź emocjonalna, która będzie trwała przez kolejne lata. Każdy odcinek to jeden dzień z życia bohaterów rok po roku. Mimo że idą przez życie osobno, więź, którą nawiązali 15 lipca 1988 roku pozostaje między nimi na zawsze.
Serial "Jeden dzień" zadebiutował na Netfliksie "po cichu". Wcześniej nie promowano go na tyle intensywnie, by usłyszała o nim szeroka publiczność. Popularność zdobył dopiero po debiucie na platformie - okazał się być idealną propozycją na walentynki. Stał się zdecydowanym numerem jeden w Polsce, wyprzedzając głośny drugi sezon programu "Love never lies", a także serial "Griselda".
Chociaż moje nastawienie przed sięgnięciem po serial nie było pozytywne, już pierwszy odcinek sprawił, że odczucia zmieniły się o 180 stopni. "Jeden dzień" jest wierną adaptacją powieści. O wiele szerszą niż filmowy odpowiednik. Bohaterowie zostali wykreowani w iście brytyjskim klimacie - nie są wyidealizowanym obrazem kochanków, dla których wiążące ich uczucie jest sprawą życia lub śmierci. Są indywidualnymi jednostkami, zdarza im się przeklinać, z wyglądu przypominają zwykłych ludzi, których mijamy na co dzień na ulicy.
Wiarygodnie zostały przedstawione relacje poboczne. Jak wspomniałam, Emma i Dexter wiodą osobne życie, przeżywają własne uniesienia miłosne i kłopoty zawodowe. Relacja między nimi jest głównym wątkiem, lecz twórcy nie zapomnieli o dopracowaniu związków i przyjaźni, pokazanych w drugim planie.
Z dwójki głównych bohaterów, to Leo Woodall błyszczy na ekranie. Wcześniej oglądałam go w drugoplanowej roli w sezonie "Biały Lotos", gdzie wcielił się w postać uwikłanego w intrygę, wulgarnego Brytyjczyka. W serialu "Jeden dzień" brawurowo prezentuje kilka twarzy: od wrażliwego chłopca, przez zagubionego alkoholika po dojrzałego mężczyznę z bagażem emocjonalnym. Jak wypada Ambika Mod? Aktorka znana z serialu "Będzie bolało" nie odstaje od ekranowego partnera, lecz nie mogłam pozbyć się myśli, że to Anne Hathaway jest moją idealną Emmą Morley.
"Jeden dzień" to ekranizacja warta uwagi. Można się zastanawiać, czy historia sama w sobie jest warta romantyzowania - w końcu przedstawia uczucie między osobami, które właściwie się nie znają. Łączy ich jedno wydarzenie sprzed lat, widują się stosunkowo rzadko, wyraźnie nie są ze sobą szczerzy. To zarzut, który według mnie powinien być kierowany do autora powieści.
Serial "Jeden dzień" jest idealny do obejrzenia w dwa, maksymalnie trzy wieczory. Odcinki mają po 25-35 minut. Po każdym z nich jesteśmy ciekawi, co wydarzy się między Emmą a Dexterem w kolejnym roku. To pozycja warta obejrzenia, choć osoby, które widziały film z 2011 roku mogą poczuć znużenie - serial niczym nowym ich nie zaskoczy, jeśli chodzi o fabułę.
Czytaj więcej: Najchętniej oglądane seriale na świecie w tym tygodniu! Co nas zachwyciło w ostatnich dniach?