"Król": Borys Szyc wzywa koleżanki i kolegów po fachu do bojkotu TVP! Czy ktoś go posłucha?
Borys Szyc, którego wkrótce oglądać będziemy jako Janusza Radziwiłka w nowym serialu Canal+ "Król", wezwał swe koleżanki i swych kolegów po fachu, by bojkotowali Telewizję Publiczną, którą w poście opublikowanym na Facebooku oskarżył o kłamstwa i manipulacje. Tymczasem dla mnóstwa znajomych aktora honoraria za udział w produkcjach TVP są podstawowym źródłem dochodu i zrezygnowanie z niego raczej nie przyjdzie im łatwo...
- Koleżanki i koledzy grający w TVP! Chyba już nie da rady dalej udawać, że gracie i reżyserujecie nie w tym samym miejscu, w którym lecą "Wiadomości"... Jeśli podejmujecie taką decyzję, rozumiem. Ale niech dzieje się to świadomie. Nie udawajcie, że nie widzicie tych kłamstw i manipulacji. Dajecie swoją twarz tym ludziom - tymi słowami Borys Szyc zwrócił się do aktorek i aktorów oraz reżyserów i producentów w emocjonującym poście.
Aktor opisał swe zmagania z chorobą alkoholową, porównując do niej to, co dzieje się obecnie w Telewizji Publicznej.
- Drogie "Wiadomości". Kłamstwo i manipulacje to oznaka chorego organizmu. Jesteście Państwo chorzy i to smutne. Ale to można leczyć - napisał.
Post Borysa Szyca udostępniło na swych tablicach i skomentowało kilkadziesiąt tysięcy osób, a wśród nich m.in. Katarzyna Kalicińska, która niedawno wyprodukowała na zamówienie Jacka Kurskiego "Pensjonat nad rozlewiskiem" (to właśnie obecny szef TVP podjął decyzję o reaktywacji serialu po trzyletniej przerwie), a ostatnio na zlecenie Telewizji Polskiej przemierzała świat szlakiem armii generała Andersa, realizując (razem z mężem, producentem Dariuszem Goczałem, oraz synem, reżyserem Makarym Janowskim) nowy program "Szlak Nadziei" (emisja zaplanowana jest na wiosnę na jednej z głównych anten Telewizji Publicznej).
Apelu Borysa Szyca większość jego znajomych i przyjaciół z branży raczej nie posłucha... Mnóstwo gwiazd, z którymi spotyka się na scenie i na planach firmowych, od lat firmuje bowiem swymi twarzami sztandarowe produkcje TVP i wciąż przyjmuje nowe oferty od Jacka Kurskiego i jego ludzi.
I tak np.: Tomasza Karolaka aktualnie oglądać możemy w dwóch produkcjach realizowanych na zlecenie Telewizji Publicznej ("rodzinka.pl" i "Lepsza połowa"), Janusz Chabior raczej nie zrezygnuje z udziału w "Komisarzu Aleksie" (w serialu Jedynki od 9 lat gra patologa Leona).
Michał Żebrowski z pewnością wciąż wcielać się będzie w profesora Andrzeja Falkowicza w "Na dobre i na złe", Anna Dereszowska jest gwiazdą dwóch produkcji emitowanych w TVP ("Lepsza połowa" i "Echo serca").
Edyta Olszówka regularnie pojawia się jako policjantka Ewa Kobylicka w "Ojcu Mateuszu" u boku Artura Żmijewskiego i Kingi Preis, którzy występują też w innych serialach produkowanych dla Telewizji Publicznej (Artur Żmijewski w "Lepszej połowie", a Kinga Preis w "Stuleciu Winnych").
Borys Szyc, który na początku kariery chętnie przyjmował role w produkcjach TVP, od pewnego czasu odrzuca oferty, jakie napływają do niego z Woronicza. Jego nazwisko pojawia się jednak w obsadzie filmów, których Telewizja Polska jest współproducentem... Tylko w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zagrał w firmowanych m.in. przez TVP filmach - "Kamerdynerze" Filipa Bajona i "Legionach" Dariusza Gajewskiego.