Polsat rezygnuje z rosyjskich produkcji. Stawia na ukraińskie licencje

Serial "Kowalscy kontra Kowalscy" cieszył się dużą popularnością wśród widzów Polsatu. Przygody dwóch skrajnie różnych rodzin o popularnym nazwisku przez 10 tygodni w każdą sobotę śledziło średnio 1,5 mln widzów. Nic więc dziwnego, że stacja przedłużyła serial. Drugi sezon został wyemitowany w wiosennej ramówce Polsatu. Jednak mimo ogromnej popularności, widzowie nie zobaczą nowych odcinków. Jak podaje portal Press.pl, stacja zdecydowała się zawiesić prace nad produkcją. 

Jakie są powody tej decyzji? Serial "Kowalscy kontra Kowalscy" powstaje dzięki rosyjskiej licencji - to polska wersja rosyjskiego serialu "Iwanowy-Iwanowy". I to właśnie to ma być powodem zawieszenia produkcji. Po tym, jak Władimir Putin wywołał wojnę w Ukrainie, mało kto chce mieć związek z firmami i produktami, pochodzącymi z Rosji. Widzowie nie zobaczą też "Kuchni", która również powstała na podstawie rosyjskiej produkcji. 

Decyzję stacji skomentował Piotr Adamczyk, który w "Kowalskich" wcielił się w jednego z głównych bohaterów. Aktor, który obecnie pracuje na zagranicznych planach filmowych, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" opowiedział m.in. o swoich planach na przyszłość oraz powrocie do Polski. 

"Jak dotąd konsekwencją, jaką bezpośrednio odczułem, jest rezygnacja z trzeciego sezonu serialu "Kowalscy kontra Kowalscy" realizowanego na rosyjskiej licencji. Rozumiem i popieram tę decyzję. Choć teraz mam o jeden powód mniej, żeby wracać do Polski" - przyznał lubiany aktor. 

Co zamiast "Kowalskich..." zobaczą widzowie Polsatu? Stacja stawia na formaty ukraińskie. Trwają właśnie prace nad polską wersją "Sługi narodu". To właśnie ta produkcja zapewniła sławę Wołodymyrowi Zełenskiemu. Serial opowiada o losach nauczyciela historii, Wasilija Pietrowicza Gołoborodko, który na skutek niewyobrażalnego zbiegu okoliczności otrzymuje stanowisko prezydenta Ukrainy. Produkcja firmy Studio Kwartał 95, której współwłaścicielem był sam Zełenski, spotkała się z doskonałym odbiorem ze strony widzów. Z czasem powstały kolejne dwa sezonu serialu, a na jego podstawie nakręcono nawet film fabularny.

Kilka tygodni temu Nina Terentiew w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl zdradziła, że trwają już prace nad produkcją. Dyrektor programowa Telewizji Polsat chciałaby, żeby serial jak najszybciej trafił na antenę. "Wobec aktualnej sytuacji chcemy wprowadzić 'Sługę narodu' na antenę jak najszybciej" - mówiła Terentiew. Obsada serialu została już skompletowana. W głównego bohatera wcieli się Marcin Hycnar. 

"Sługa Narodu": Już wiemy, kto zagra rolę Zełenskiego w polskiej wersji!

Obok "Sługi narodu" Polsat przygotowuje inny serial. Według informacji Press.pl Polsat nabył prawa m.in. do polskiej wersji "Domku na szczęście", w którym główne role zagrają Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Zawierucha. "Domek na szczęście" to pełna optymizmu, humoru i ciepła opowieść o poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi, a także o tym, że miarą sukcesu niekoniecznie muszą być pieniądze. Bartek i Marianna - młode małżeństwo, które wiele osiągnęło. On dynamiczny pracownik banku, ona urodziwa influencerka, wielbicielka zakupów i zabiegów kosmetycznych. 

Pewnego dnia, nierozważny krok Bartka powoduje, że ich życie mocno się komplikuje. Jedynym wyjściem jest przeprowadzka na wieś i podjęcie się prowadzenia nietypowego biznesu - farmy strusi. Okaże się, że praca w gospodarstwie to niejedyne czekające ich wyzwanie. Para będzie musiała odnaleźć się w zupełnie nowej i nie zawsze sielskiej wiejskiej rzeczywistości.

Barbara Kurdej-Szatan dostała pracę w Polsacie! Zagra w nowym serialu