Metamorfoza Dominiki Gwit! Już tak nie wygląda! Aktorka podzieliła się radosnymi wieściami
Dominika Gwit zyskała rozpoznawalność dzięki roli w głośnym filmie „Galerianki” z 2009 roku. Jej kariera nabrała wówczas sporego tempa. W późniejszych latach mogliśmy oglądać ją w serialach „Przepis na życie” czy „Singielka”. Ostatnio zaś aktorka skupiała się przede wszystkim na pracy w teatrze. To jednak nie znaczy, że przestała występować przed kamerą. Już w tym roku będziemy mogli zobaczyć ją w produkcji „Gierek”, a to nie wszystko. 33-latka pochwaliła się właśnie, że pracuje na planie kolejnego filmu.
Dominika Gwit przeszła ogromną metamorfozę. Na najnowszych zdjęciach trudno ją rozpoznać. Fani aktorki pieją z zachwytu. "Kobieta petarda" - rozpływają się.
Jak zdradziła Gwit, "Gdzie diabeł nie może tam baby pośle" będzie opowieścią o "początkach wielkich fortun lat 80. i 90.". Za reżyserię odpowiada Heathcliff Janusz Iwanowski, w obsadzie zaś znalazła się prawdziwa plejada gwiazd.
Na ekranie zobaczymy m. in. Małgorzatę Kożuchowską, Michała Koterskiego czy Agnieszkę Więdłochę. Za kolorowe stylizacje bohaterów odpowiada Tomasz Jacyków.
Zobacz też: Dominika Gwit opowiada o swojej książce
Dominika Gwit na potrzeby nowej produkcji przeszła ogromną metamorfozę. Na pierwszych zdjęciach z planu jest nie do poznania. Barwna kreacja w stylu lat 80. i mocno natapirowane włosy bardzo odmieniły aktorkę. Równie spektakularne przemiany do filmu "Gdzie diabeł nie może tam baby pośle" przeszły Małgorzata Kożuchowska i Joanna Opozda, które także możemy zobaczyć na opublikowanych przez Dominikę fotografiach.
Zobacz też: Dominika Gwit pokazała zdjęcia z dzieciństwa. Tak wyglądała jako mała dziewczynka!
Najnowsze zdjęcia Dominiki Gwit z planu filmowego wywołały ożywioną reakcję jej fanów. Obserwatorzy, których 33-latka na Instagramie ma już ponad 140 tysięcy, przyjęli przemianę aktorki z ogromnym entuzjazmem. Zgodnie ocenili, że nie tylko Dominika, ale i pozostałe gwiazdy filmu w stylizacjach z epoki wyglądają znakomicie. Pojawiło się mnóstwo komplementów, nie zabrakło też pochwał pod adresem stylisty.
Autor: Maria Staroń