Miłość jest historyczna
Jeśli ktoś wyznaje miłość, to ja wciąż tego nie rozumiem. Nie jestem ani na tak, ani na nie.
Czekam, by zobaczyć miłość w działaniu. Miłość ma w sobie dwie wielkie rzeczywistości. Miłość to piękne słowa, rozszerzone źrenice i wielkie obietnice. Taka miłość działa na wyobraźnię. Kochankowie potrafią długo patrzeć w gwiazdy, wyobrażać sobie świat, który wspólnie stworzą. Wtedy nie ma dla nich rzeczy niemożliwych.
Jednak nawet najdłuższa, romantyczna noc kończy się. Przychodzi poranek. Trzeba zrobić coś do jedzenia. Posprzątać. Zarobić pieniądze, zaopiekować się chorym, pokonać masę problemów. W marzeniach łatwo zbawić świat. W realu jest niekończący się ciąg wyzwań, które testują naszą inteligencję, spryt i determinację. Pojawia się zupełnie inne: kocham.
Miłość staje się historyczna, ideały trzeba zamienić w czyn. Okazuje się, ile treści było w słowach. Miłość może być wielkim rozczarowaniem. Albo spełnieniem marzeń. Słowo stało się ciałem, czyli wartość miłości sprawdza się wpisując w historię.
Ks. Jacek WIOSNA Stryczek