"Ekler": Polska aktorka kpi z moralności hierarchów kościelnych?

Ewa Telega nie kryje, że pisząc scenariusz miniserialu "Ekler", inspirowała się działalnością toruńskiej Telewizji Trwam i życiem jej założyciela ojca Tadeusza Rydzyka.

Z propozycją pracy nad "Eklerem" zwróciły się do Ewy Telegi dwie przyjaciółki Beata Harasimowicz i Zuzanna Dobrucka, które odeszły z TVP i założyły własną firmę producencką "Story Production".

Ewa Telega zrobiła dokładny research na temat ojca Rydzyka. Przeczytała mnóstwo jego wypowiedzi oraz wypowiedzi odwiedzających go w Toruniu polityków. Okazało się, że to... gotowy scenariusz na niezłą komedię.

Zobacz też: Mariusz Dmochowski przez lata zmagał się z nałogiem

Aktorka żartuje, że "Ekler" to rodzaj słodkiej jej zemsty na ludziach, którzy - to jej słowa - "psują nasz kraj". Pierwszy na tapet poszedł toruński redemptorysta.

Ewa Telega już zapowiedziała, że w kolejnych odcinkach serialu zajmie się innymi osobami, które za pieniądze podatników niszczą Polskę... w imię Boga. Scenarzystka - broniąc się przed zarzutem, że kpi z katolików i wyśmiewa wartości bliskie milionom Polaków - twierdzi, że "pan Rydzyk" i jego imperium to nie kościół.

W "Eklerze" (szefem projektu jest Beata Harasimowicz) zobaczymy m.in. Jerzego Schejbala, Bartka Kasprzykowskiego, Aleksandrę Szwed, Rafała Rutkowskiego, Piotra Cyrwusa i... Ewę Telegę.

Premiera serialu w serwisie YouTube zaplanowana jest na 14 października. Pierwsza seria składać się będzie z ośmiu dziesięciominutowych odcinków.

Zobacz więcej: Gwiazdy żegnają Tomasza Knapika