Ten serial już nie powróci. Twórcy oficjalnie kasują drugi sezon!
Jak pierwszy podał portal Deadline, Lucasfilm zdecydowało się nie kontynuować serialu "Gwiezdne wojny: Akolita" na Disney+ po pierwszym sezonie, który przedstawiał powstanie Sithów około 100 lat przed wydarzeniami z "Star Wars: Mroczne widmo".
Decyzja twórców nie jest wielkim zaskoczeniem, mimo że ostatnie odcinki serialu zapowiadały huczny powrót w drugiej odsłonie. Show zostało zmiażdżone przez recenzje widzów i krytyków, a poziom oglądalności malał z odcinka na odcinek. Frekwencja odsłon finału była najprawdopodobniej najgorsza ze wszystkich podsumowań serii osadzonych w świecie "Star Wars", a wskaźnik Audience Score w serwisie Rotten Tomatoes dla serialu wyniósł zaledwie 18%.
Twórczyni Leslye Headla, zadeklarowana superfanka "Gwiezdnych wojen", postawiła sobie za cel stworzenie pierwszej historii "Gwiezdnych wojen" rozgrywającej się poza główną osią czasową serii, która rozciąga się od "Mrocznego widma" do "Gwiezdnych wojen: Skywalker. Odrodzenie". Niektórzy krytycy i fani pokochali to, jak serial podważał tradycyjne postrzeganie Jedi jako nieomylnych i całkowicie cnotliwych, inni uważali jednak, że te kreatywne wybory były sprzeczne z dobrocią kontra zło w opowieściach "Gwiezdnych wojen".
Jak dotąd nie otrzymaliśmy oficjalnego powodu skasowania serialu na Disney+. Możemy się domyślać, że chodziło o kontrowersyjne przepychanki twórczyni serialu z publicznością, która widzom zarzucała homofobię.
"Szczerze powiedziawszy jest mi smutno z powodu tego, że według niektórych ludzi jeśli coś porusza tematykę homoseksualną, z natury rzeczy jest złe. Smutno mi, że jakaś grupa ludzi chciałaby zniszczyć w jakikolwiek sposób coś, co uważam za najważniejsze dzieło, jakie stworzyłam w życiu.".
Następny serial Lucasfilm "Star Wars" dla Disney+, "Skeleton Crew", zadebiutuje 3 grudnia z obsadą złożoną głównie z młodych aktorów.
Zobacz też: Kultowy aktor wraca w serialowym hicie. Przez wiele lat zmagał się z chorobą