"Tajna Inwazja": Emilia Clarke prawie przejechała Samuela L. Jacksona! Pomyliła gaz z hamulcem

Na platformie Disney+ zadebiutował pierwszy odcinek serialu "Tajna Inwazja". Nowa produkcja ze świata Marvela jest długo wyczekiwaną wśród fanów pozycją, która ma przywrócić świeżość Marvel Cinematic Universe. 

Głowna rola w serialu przypadła Samuelowi L. Jacksonowi, który od wielu lat wciela się w postać Nicka Fury’ego. W obsadzie znalazła się również Emilia Clarke, dla której jest to debiut w uniwersum Marvela.

Emilia Clarke zdradziła, że podczas nagrywania scen do "Tajnej Inwazji" omal nie doszło do tragedii. Aktorka znana z serialu "Gra o Tron" prawie doprowadziła do wypadku, w którym mogła... przejechać Samuela L. Jacksona! Clarke brała udział w nagrywaniu sceny, w której jej bohaterka miała prowadzić stary rosyjski samochód. 

Trudność w obsłudze tego pojazdu sprawiła, że aktorka się zestresowała i pomyliła hamulec z... gazem!

Emilia Clarke ostatecznie zatrzymała jednak samochód i zapobiegła tragedii. Było to jednak stresujące przeżycie dla aktorki, która po całej sytuacji zalała się łzami.  

Akcja "Tajnej inwazji" skupia się wokół Nicka Fury'ego, który powraca po latach spędzonych poza Ziemią. Celem jego przybycia jest powstrzymanie inwazji zmiennokształtnych Skrulli. Wspólnie ze swoimi sojusznikami były dyrektor TARCZY musi uniemożliwić kosmitom podbicie Ziemi. Rola głównego złoczyńcy przypadła Kingsleyowi Ben-Adirowi ("Pewnej nocy w Miami").

Zobacz też:

To on miał zagrać główną rolę w serialu "The Last of Us"! Co poszło nie tak?

"Breaking Bad": Bryan Cranston powróci jako Walter White? Jest jeden warunek