"Belle Epoque": Serial okazał się najdroższą klapą TVN-u!
Serial "Belle Epoque" był jedną z produkcji, z którą władze stacji TVN wiązały wielkie nadzieje. Piękne kostiumy i wyjątkowy klimat serialu miały sprawić, że przed ekranami telewizorów będą zasiadać tłumy. Plan ten jednak spalił na panewce. Serial "Belle Epoque" okazał się największą i najdroższą klapą w historii stacji.
Akcja serialu dzieje się na przełomie XIX i XX wieku, kiedy główny bohater Jan Edigey-Korycki (Paweł Małaszyński) powraca do rodzinnego Krakowa, by rozwiązać tajemnicę zabójstwa matki. W rozwikłaniu trudnej historii pomagają mu dawny przyjaciel Henryk Skarżyński (Eryk Lubos) i siostra Weronika (Anna Próchniak), prowadzący laboratorium kryminalistyczne. W serialu widoczne są luźne nawiązania do przygód Sherlocka Holmesa i historie o początkach kryminalistyki.
Sprawa zabójstwa matki to jedynie preludium do całej opowieści budowanej wokół wątków kryminalnych. Ale to nie wszystko. Jan spotyka swoją nieszczęśliwą miłość - Konstancję (Magdalena Cielecka).
Pierwszy odcinek "Belle Epoque" był emitowany w TVN w 15 lutego 2017 roku o 21.30. Średnia widownia premierowej emisji kryminalnej produkcji na antenie stacji wyniosła 2,98 mln osób, co przełożyło się na 20,6 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów oraz 22,6 proc. w grupie komercyjnej 16-49.
Zobacz też: Anna Mucha zaliczyła wpadkę! Tak otworzyła sezon bożonarodzeniowy
Producentom "Belle Epoque" nie było dane nacieszyć się komercyjnym sukcesem serialu. Już po kilku tygodniach od premiery liczba widzów produkcji zaczęła spadać na łeb na szyję. Był to dowód na to, że głośna promocja i nazwiska znanych aktorów nie wystarczą, by przyciągnąć widzów przed telewizory.
"Belle Epoque" okazało się klapą ze względu na prostotę fabularną. Okazało się, że nie jest możliwe połączenie szybkiej akcji z angażującymi wątkami kryminalnymi. Główny bohater serialu rozwiązywał zagadki zbrodni z wielką łatwością, co sprawiało, że produkcja stała się płytka, mało angażująca i naiwna.
Pierwszy sezon "Belle Epoque", który składał się z 10 odcinków, oglądało średnio 1,89 mln osób. Widzowie szybko stracili nadzieję na to, że produkcja, która miała okazać się hitem, faktycznie tym hitem będzie. Później nadzieja najwyraźniej opuściła też twórców.
Zobacz też: "Squid Game": Powstanie nowy sezon?
Władze TVN od samego początku zapowiadały, że serial "Belle Epoque" doczeka się kontynuacji. Produkcja jednak nie powaliła wynikami oglądalności, a Edward Miszczak, przy kolejnych ramówkach nękany przez dziennikarzy pytaniem, dlaczego "Belle Epoque" okazało się klapą i czy stacja planuje kolejny sezon, wymownie milczał...
Ostatecznie nie doczekaliśmy się jednak drugiego sezonu serialu. Dyrektor programowy stacji twierdzi, że wciąż czeka na dopracowany scenariusz.
Na potrzeby serialu "Belle Epoque" stworzono ponad tysiąc pięćset dopracowanych kostiumów. Starannie zaplanowano także scenografię. Edward Miszczak ujawnił, że serial ten był najdroższą produkcją w historii TVN.