AXN: Seriale
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 12
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"FBI": Odkrywa tajemnice FBI! To jeden z najchętniej oglądanych seriali

Missy Peregrym była gwiazdą kanadyjskiego serialu "Nowe gliny". Od kilku sezonów gra agentkę specjalną "FBI" w jednym z najchętniej oglądanych seriali amerykańskiej stacji CBS. Pierwszy sezon produkcji debiutuje w poniedziałek na antenie AXN.

Co uczyniło z "FBI" jeden z najpopularniejszych nowych seriali?

- To zawsze jest cud, kiedy serial odnosi sukces. Naprawdę, bo jest tyle decyzji do podjęcia i tyle różnych opinii, które muszą się zgrać, żeby coś z tego wyszło. A nawet wtedy nie wiesz do końca, co udało się stworzyć, więc musisz się tego dowiedzieć, a potem to rozwijać i budować. Dlatego twierdzę, że jeśli chodzi o pierwszy rok tworzenia serialu, to nie ma na to recepty.

Jakie jest twoje podejście do roli Maggie w "FBI"?

- Dużą wartość ma dla mnie to, że Maggie nie jest jednowymiarową postacią - po prostu twardą i dobrą w swojej pracy. Nie jest taka. Boi się różnych rzeczy. Czasami się denerwuje, kiedy musi coś zrobić, i po prostu nie wie, co z tego wyjdzie. Nigdy nie jest łatwo odebrać komuś życie. Nie chciałam tego przedstawiać tak, jakby to było coś łatwego, tylko dlatego że jesteśmy wyszkoleni, żeby to zrobić, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Reklama

Możesz powiedzieć coś więcej na temat kreowania wiarygodnej postaci?

- Odpowiedzialność według mnie nie polega na tym, żeby być poukładanym i sprawnym. Chodzi o to, że można być wrażliwą i skrywać coś w sobie, a jednocześnie pokazywać, że silna kobieta nie musi być poukładana. Można każdego dnia starać się jak najlepiej robić to, co do nas należy, można czuć to, co czujemy, ale nadal iść naprzód, mieć w sobie dość odwagi, by powiedzieć następne słowo, zrobić następny krok, nawet jeśli to nie jest coś, czego się pragnie.

Jak opisałabyś styl Maggie w pokoju przesłuchań?

- Myślę, że sceny przesłuchań są zawsze bardzo ciekawe do grania, bo mamy w nich różne typy postaci i trzeba współpracować z osobą, którą ma się przed sobą. Więc czasem czytam scenariusz i myślę sobie: "Dobra, dobra, widzę, do czego powinnam dążyć". A potem zaczynamy kręcić i stwierdzam: "Och, zaraz, chwileczkę, nie muszę tak bardzo cisnąć. To ona ma tu władzę. No tak". I od tego zaczynam. To ona rządzi w pokoju przesłuchań. Niczego nie wymuszam, nie muszę nikogo zastraszać. Nic z tych rzeczy. Cała jej motywacja, i zawsze tak to chciałam przedstawiać, opiera się na tym, że chce pomagać i chce ratować życie. Nigdy nie chodzi jej o to, żeby wykorzystywać kogoś lub jakąś sytuację. Więc powinna to robić w sposób szczery, nie manipulując, by naprawdę zrozumieć, co nią kieruje. Ważna jest dla mnie autentyczność, a nie uznanie, że Maggie taka po prostu jest i zawsze będzie. Dla niej zrozumienie tych rzeczy też powinno być trudne.

W dalszej części sezonu dowiemy się więcej o przeszłości Maggie?

- Mam takie przeczucie, ale sama też dopiero poznaję swoją postać. To pierwszy sezon, więc scenarzyści i producenci wciąż nad tym pracują, każdy ma swój wkład. I wszyscy jakoś staramy się odgadnąć, co z tego wyniknie. Bardzo bym chciała, żebyśmy się więcej o niej dowiedzieli. Myślę, że to bardzo ważne, żeby zrozumieć, jakie ktoś ma korzenie. Na tym też polega moja praca, żeby przeanalizować każdy scenariusz i dowiedzieć się, kim kto jest i dlaczego robi to, co robi. I to jest bardzo ważne w każdym odcinku. Ale tak naprawdę to myślę, że ludzie chcieliby wiedzieć, kim jestem, co mną kieruje, dlaczego podejmuję takie decyzje i dlaczego reaguję emocjonalnie w tym konkretnym przypadku, a nie w tamtym, z tamtą osobą. To bardzo ciekawe, co na mnie działa, i myślę, że będziemy to poruszać, ale pewnie na dalszym etapie.

Więcej na temat rozwijania postaci.

- To także jest ekscytujące, bo stworzenie czegoś nowego, co, miejmy nadzieję, się spodoba, wymaga oczywiście dużo czasu i pracy. Dopiero wtedy będziemy mogli to rozwijać, ale świetnie jest grać jakąś postać przez dłuższy czas. I mam nadzieję, że tak właśnie będzie.

Co najbardziej lubisz w pracy z aktorami występującymi gościnnie w "FBI"?

- Mieliśmy paru fantastycznych aktorów, którzy wystąpili w serialu. Zawsze jestem pod wielkim wrażeniem ich gry i to daje mi nowe możliwości. Praca z nimi jest zawsze ekscytująca, chociaż to także jedne z najbardziej onieśmielających momentów, bo nigdy do końca nie wiesz, co się wydarzy. Ale oczywiście to lubię.

Czy byłaś przygotowana do tej roli pod względem fizycznym?

- To jest spore wyzwanie. Prawdę mówiąc, początkowo nie myślałam, że to będzie takie wymagające, a teraz są momenty, kiedy muszę naprawdę walczyć. Uwielbiam to. Pomyślałam sobie: "Rany, Maggie wygląda kozacko z tą szramą pod okiem!" To mnie kręci. Myślę, że to super.

Jak układała ci się współpraca z twoim partnerem Zeeko Zakim w sezonie 1?

- Jesteśmy już jak rodzeństwo. Zajmuję się tym od dość dawna. Grałam już w jednym serialu przez sześć lat. To jest w ogóle bardzo ciekawe: grałam w serialu przez sześć lat, zanim trafiłam tutaj, i grałam tam policjantkę. A w tym serialu byłam policjantką przez pięć czy sześć lat, zanim trafiłam do FBI. On [OA] był w wojsku, ale potem przychodzi tutaj i jest tu przez trzy miesiące. To jest jego [Zeeko Zakiego] pierwszy serial, w którym gra główną rolę od trzech miesięcy. Więc wytworzyła się taka naturalna dynamika.

Jak będzie się dalej układać współpraca Maggie i OA?

- Myślę, że będziemy trochę bardziej rozwijać ten temat, nie tylko na zasadzie, że jest sympatycznie. Nie zawsze tak będzie i nie zawsze będziemy zgodni, bo pochodzimy z bardzo różnych środowisk. On jest bardzo impulsywny, co stanowi problem dla FBI, bo nie możemy tak działać. Więc Maggie mu powtarza: wyluzuj. Nie możesz podejmować takich impulsywnych decyzji, bo ktoś może ucierpieć, a w dodatku jest też papierkowa robota - tak to zwykle działa. Więc myślę, że pokazanie tego w większym stopniu będzie bardzo ciekawe. Ale sądzę też, że koniec końców, jak z kimś pracujesz, to musicie się nawzajem wspierać. To wszystko może cię przytłoczyć. Sprawa, którą prowadzisz, i związana z nią presja. Więc zrobisz wszystko, żeby ją rozgryźć. I nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, jak to się rozwinie i jak to przeniesiemy na ekran.

Jak byś opisała rolę Dany jako szefowej biura?

- W przypadku wszystkich postaci staramy się wczuć w ich położenie. Wszystkie one tworzą ciekawy zespół, bo jest w nim pewna hierarchia. Ale każdy wnosi do niego coś od siebie. I mam wrażenie, że ona jest bardzo pomocna, ale też podejmuje decyzje, to ona wydaje rozkazy. Ale nie robi tego w taki sposób, żeby nami pomiatać. To kwestia tego, czy ona wierzy, że jesteśmy w stanie coś zrobić, czy nie. A jeśli nie, to podejmuje inną decyzję.

Dlaczego ważne jest pokazanie FBI z nowej perspektywy?

- Tak naprawdę rzadko słyszymy o FBI, chyba że dzieje się coś poważnego, i często mówi się o nich, kiedy coś pójdzie nie tak, a nie wspomina się o tym wszystkim, co robią dobrze. Myślę, że to bardzo ważne, żeby przedstawić prawdziwych ludzi, którzy faktycznie wykonują tę pracę, tak by ci, którzy o nich słyszą, mieli namacalny przykład, na zasadzie: "Zobaczcie, tak wygląda nasza praca. To jest techniczna strona pracy FBI. Oto jak wiele oni poświęcają, żebyśmy wszyscy mogli być bezpieczni". I żeby móc uwierzyć, że są siły dobra, które starają się zapewnić bezpieczeństwo w tym kraju. Nie chciałabym wchodzić w politykę, bo oczywiście każdy ma swoje poglądy polityczne. Wszyscy jesteśmy ludźmi, nie można tego tak szufladkować, ale ostatecznie chodzi o to, żeby złapać bandziora. Ta praca polega na eliminowaniu zagrożeń dla kraju i dla świata i myślę, że to jest bardzo ekscytujące. Cieszę się, że mogę brać w tym udział.

Dlaczego "FBI" przedstawia także perspektywę przestępców?

- Zawsze widzimy zagrożenie ze strony terroryzmu i wszystko to, co idzie źle, ludzi, którzy się pogubili i podejmują bardzo złe decyzje. Chciałabym, żebyśmy to jakoś uczłowieczyli i pomogli zrozumieć, to dla mnie bardzo ważne.

Jakie to uczucie grać główną rolę w serialu Dicka Wolfa?

- Jeśli chodzi o granie głównej roli, to była to jedyna rzecz, której się obawiałam, przyjmując tę propozycję, bo bardzo cenię sobie prywatność. I stresowało mnie to, że będę robić coś, co zobaczy mnóstwo ludzi. Szczerze mówiąc, nadal trochę chowam głowę w piasek w tej kwestii. Po prostu idę do pracy i robię swoje, a jeśli chodzi o serial, to będzie, co będzie. Zależy mi po prostu na tym, żebyśmy jak najlepiej wykonali swoją pracę i tylko na tym się skupiam.

Dlaczego historie przedstawione w "FBI" są tak dobrze odbierane przez widzów?

- Myślę, że każdy może się w nich odnaleźć. Nieważne, czy akurat tobie przydarzyło się coś takiego. Słyszysz o tym w wiadomościach, czytasz, śledzisz takie informacje, więc to nie jest coś odległego. A my pokazujemy, jak te sprawy są rozwiązywane. Widzimy w wiadomościach zdjęcia tych "złych ludzi". Ale oni nie są źli, tylko podejmują bardzo, bardzo złe decyzje i naszym celem... to znaczy, podoba mi się w tym wszystkim to, że możemy pokazać, kim są ludzie stojący za tymi czynami, bo w wiadomościach słyszymy tylko o czynach. A potem dowiadujemy się, kim jest ta osoba. Wiemy, że nigdy nie dostajemy pełnych informacji, więc to jest ciekawe, że w ciągu 45 minut możemy pokazać kapitalną historię. Jest dynamiczna, pełna akcji. Poznajesz tych ludzi, zaczynasz rozumieć relacje między FBI a innymi służbami, które robią wszystko, co mogą, by zapewnić ludziom bezpieczeństwo. I mam nadzieję, że to będzie zrozumiałe. Chciałabym, żeby to było zrozumiałe i żebyśmy pamiętali o tym, co dobre.

"FBI": Kiedy i gdzie oglądać?

Premiera serialu "FBI": poniedziałek 3 kwietnia o godz. 21.05. Kolejne odcinki w każdy poniedziałek o 21:05 w AXN.

Zobacz też:

"Tajna inwazja": Wiemy, kogo zagra Emilia Clarke. Wszystko wypaplał jej kolega

Ahmed Best wcielił się w Jar Jar Binksa. Po latach powrócił na ekran

Będzie kolejny serial z uniwersum "Star Trek". "Nabór do Akademii Gwiezdnej Floty rozpoczęty!"

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: AXN: Seriale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy