Legendarny horror opowiedziany na nowo. Mistrz kina grozy stworzy serialową "Carrie"
Mike Flanagan, znany reżyser filmów i seriali grozy, przygotowuje nową adaptację "Carrie" Stephena Kinga. Planowany serial, realizowany we współpracy z Amazon MGM Studios, przedstawi świeżą interpretację mrożącej krew w żyłach historii o licealistce odkrywającej nadprzyrodzone moce.
Mike Flanagan jest obecnie jednym z najważniejszych twórców filmów i seriali grozy w Hollywood. Przełomem w jego karierze był miniserial "Nawiedzony dom na wzgórzu", który w 2018 roku zadebiutował na platformie streamingowej Netflix. Rok później do kin wszedł "Doktor Sen", czyli kontynuacja "Lśnienia" Stanleya Kubricka. On także spotkał się z ciepłym przyjęciem. W zeszłym roku hitem Netfliksa stał się jego najnowszy serial - "Zagłada domu Usherów".
Wkrótce premierę będzie miało jego najnowsze dzieło - film "The Life of Chuck" z Tomem Hiddlestonem w roli głównej, będący adaptacją powieści Stephena Kinga.
Jak przekazuje portal Variety, Mike Flanagan zekranizuje kolejną historię autorstwa Kinga. Tym razem będzie to "Carrie", na podstawie której ma powstać serial. Z opisu dowiadujemy się, że będzie to "odważne i świeże spojrzenie na historię wycofanej licealistki Carrie White [...]".
Flanagan obejmie funkcję showrunnera, producenta wykonawczego i scenarzysty. Produkcja jest częścią umowy twórcy z Amazon MGM Studios.
Pierwszą adaptacją powieści Stephena Kinga była kultowa już "Carrie" z 1976 roku w reżyserii Briana De Palmy. Tytułowa bohaterka (w tej roli Sissy Spacek) jest obiektem żartów rówieśników. Na co dzień mieszka ze swoją matką-fanatyczką religijną. Pewnego dnia zaczyna odkrywać moce telekinetyczne, za sprawą których funduje mieszkańcom miasteczka istne piekło.
Ponad dekadę temu powstała kolejna filmowa wersja dzieła Kinga. Tym razem w rolę główną wcieliła się Chloë Grace Moretz. W przeciwieństwie do pierwszej odsłony i mimo wybitnej kreacji w wykonaniu Julianne Moore, która zagrała postać matki głównej bohaterki, "Carrie" z 2013 roku nie spotkała się ze zbyt pozytywnym odbiorem.
Czytaj więcej: Gwiazda kultowego serialu żałuje aktorstwa? "Nie było satysfakcjonujące"