Gwiazda kultowego serialu żałuje aktorstwa? "Nie było satysfakcjonujące"

Niedawno w podcaście "Fly on the Wall" gościnnie wystąpił John Corbett. Aktora znamy z roli Aidana w serialu "Seks w wielkim mieście", jego filmowych kontynuacji oraz sequelu "I tak po prostu". Corbett zagrał również w takich serialach jak "Poplątana" czy "Wszystkie wcielenia Tary", "XO, Kitty" oraz w serii filmów "Moje wielkie greckie wesele" i "Do wszystkich chłopców, których kochałam". 

Mimo że kariera aktorska Johna jest całkiem bogata i nie może narzekać na brak angaży, w podcaście podzielił się żalem, który od dłuższego czasu towarzyszy mu w pracy. Przyznał, że podjął złą decyzję w sprawie wyboru kariery i czuje się niespełniony. 

"Słuchaj, jestem teraz jak w czwartym kwartale meczu futbolowego, zarówno w życiu i w showbiznesie. To po prostu fakt. Więc mogę teraz ujawnić, że wybrałem cholernie złą rzecz do zrobienia z moim życiem [...] nie jestem częścią żadnego procesu twórczego" - mówił Corbett. 

"Zarobiłem dużo pieniędzy, mieszkam w pięknym domu, ludzie podchodzą do mnie w każdej restauracji, do której wchodzę, jestem przyjacielem świata. Ale jeśli chodzi o satysfakcjonujące twórcze życie zawodowe, nie napisałem ani jednej [...] kwestii. Nie napisałem ani jednego żartu, który rozśmieszyłby ludzi. Więc na tym poziomie nie było to satysfakcjonujące" - dodał. 

Aktor chciałby mieć większą ingerencję w twórcze aspekty branży filmowej. 

Obecnie trwają prace nad trzecim sezonem "I tak po prostu". W nowych odcinkach zobaczymy, jak potoczą się losy Aidana i Carrie, którzy po drugim sezonie postanowili zrobić sobie pięcioletnią przerwę. Nowe odcinki zadebiutują w 2025 roku. Serial można śledzić na platformie Max. 

Zobacz też: O ich konflikcie było głośno. Prawda o "Czarodziejkach" wyszła na jaw po latach