Była gwiazdą kultowego serialu. Jej kariera się załamała
Rozpoczynanie kariery w młodym wieku nie zawsze kończy się sukcesem. Przedstawiamy nazwiska pięciu aktorów, których losy, po osiągnięciu rozpoznawalności, potoczyły się w złym kierunku.
Zdobyła popularność jako Stephanie Tanner, jedna z głównych postaci kultowego sitcomu "Pełna chata". Jej dziecięca rola, pełna uroku i humoru, sprawiła, że stała się ulubienicą widzów na całym świecie. Przez osiem sezonów była częścią rodziny telewizyjnej, która przyniosła jej międzynarodową rozpoznawalność. Po zakończeniu serialu Sweetin próbowała przenieść swój sukces na większy ekran, jednak nie zdołała znaleźć równie znaczących ról.
W dorosłym życiu aktorka zmagała się z uzależnieniami, co szczegółowo opisała w swojej autobiografii "unSweetined" (2009). Jej problemy osobiste pogłębiały się przez kolejne nieudane małżeństwa, a po separacji z trzecim mężem znów wróciła do nałogu.
Mimo tych trudności Sweetin znalazła w sobie siłę, by odmienić swoje życie. Powróciła na ekrany w kontynuacji hitowego serialu "Pełniejsza chata" i zaczęła otwarcie mówić o swojej walce z uzależnieniami.
Popularność przyniósł mu film z 1992 roku pt. "Potężne Kaczory" opowiadający o dziecięcej drużynie hokeja. Obraz cieszył się tak dużą popularnością, że nakręcono aż trzy części. Weiss grał w każdej z nich. Później wystąpił w kilku produkcjach telewizyjnych oraz serialach. Ostatni raz na ekranie pojawił się w 2016 roku.
Z czasem nowe propozycje przestały spływać, a aktor zaczął topić smutki w używkach. Jego sytuacja znacząco pogorszyła się w 2015 roku po śmierci ojca. Shaun Weiss mocno uzależnił się od napojów procentowych i miał kłopoty z prawem. Za kratki trafił po raz pierwszy w 2017 r., kiedy został skazany za kradzież. Pięć dni po wyjściu wpadł znowu - tym razem za posiadanie nielegalnych substancji.
Mimo pomocy przyjaciół, stał się bezdomny. W styczniu 2020 ponownie został aresztowany, tym razem za próbę kradzieży samochodu.
Edward Furlong zyskał sławę jako młody aktor dzięki roli Johna Connora w kultowym filmie science fiction "Terminator 2: Dzień sądu" (1991). Jego kreacja buntowniczego, ale pełnego determinacji chłopca, który staje się kluczową postacią w walce przeciwko maszynom, zapewniła mu uznanie krytyków i szeroką sympatię widzów. W kolejnych latach kontynuował karierę, występując w takich produkcjach jak dramat kryminalny "Mała Odessa", czy emocjonalny film "Wczoraj i dziś". Uchodził za jednego z najbardziej obiecujących aktorów młodego pokolenia lat 90.
Jednak wraz z nadejściem nowego tysiąclecia jego kariera zaczęła wyraźnie podupadać. Furlong zmagał się z uzależnieniem od używek, co znacząco wpłynęło na jego życie osobiste i zawodowe. Projekty, w których brał udział, coraz częściej były niskobudżetowe lub trafiały od razu na rynek DVD, a problemy prawne i skandale dodatkowo niszczyły jego reputację. Po incydentach związanych z przemocą spędził niemal dwa miesiące za kratkami.
W ostatnich latach Furlong podjął próbę odbudowy swojego życia i kariery. Ponownie pojawia się na ekranie.
Zagrał w najpopularniejszych serialach przełomu lat 90. i 80.: "Prawnikach z Miasta Aniołów", "Pełnej chacie" i "Who’s the Boss?". Ekranową nieśmiertelność zapewniła mu rola w drugiej części "Niekończącej się opowieści". Miał 18 lat, gdy znalazł się w rankingu najbardziej atrakcyjnych mężczyzn.
Po osiągnięciu pełnoletności aktor postanowił się usamodzielnić i grać bardziej poważne role. Niestety, twórcy i widzowie nadal chcieli go widzieć jako uroczego chłopca sprzed lat, którym już dawno nie był. Jonathan Brandis z czasem coraz gorzej znosił porażki. Propozycji brakowało, a pieniądze się kończyły. Pojawiła się depresja, a ucieczką od problemów okazały się używki.
11 listopada 2003 roku razem z przyjaciółmi wybrał się na kolację. Później całą grupą udali się do jego mieszkania. W pewnym momencie wyszedł z pokoju. Po kilkunastu minutach jeden z przyjaciół zaczął go szukać. Znalazł go nieprzytomnego na korytarzu drugiego piętra. Aktora przewieziono do szpitala, ale zmarł. Miał zaledwie 27 lat.
Judy Garland była jedną z najbardziej utalentowanych i charyzmatycznych gwiazd złotej ery Hollywood, a jej głos i zdolności aktorskie uczyniły ją ikoną. Karierę zaczęła jako Frances Ethel Gumm, występując z siostrami w zespole "The Gumm Sisters". Już jako nastolatka podpisała kontrakt z wytwórnią MGM, gdzie szybko zdobyła sławę dzięki niezapomnianym rolom. Największy sukces przyniosła jej kreacja Dorotki w "Czarnoksiężniku z Oz" (1939). Kolejne filmy, takie jak "Parada wielkanocna" czy "Spotkamy się w St. Louis", utwierdziły jej pozycję jako jednej z największych gwiazd tamtych czasów.
Mimo artystycznych triumfów życie Garland było naznaczone osobistymi tragediami. Intensywna presja studia, nieregularne godziny pracy i wymuszone przez producentów leki - pobudzające na planie i uspokajające nocą - doprowadziły Garland do uzależnienia i problemów zdrowotnych. Jej życie zakończyło się w wieku 47 lat, gdy zmarła w wyniku przedawkowania.
Zobacz też: Mieli dość. Ci aktorzy zrezygnowali ze swoich kultowych ról w serialach